Praca i finanse
W razie “NO DEAL” dziura w budżecie UK będzie największa od 50 lat!
Jak wynika z analiz przeprowadzonych przez brytyjski think-tank Institute For Fiscal Studies twardy Brexit może okazać się niezwykle kosztowny dla brytyjskiego budżetu.
Według wyliczeń dokonanych przez ekonomistów z IFS w razie wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych bez umowy deficyt budżetowy Wielkiej Brytanii może wzrosnąć do kwoty ponad 102 miliardów funtów, a więc – podwoić się! Dodajmy, że to najbardziej pesymistyczny scenariusz, ale nawet gdyby rozpatrywać nieco łagodniejszą prognozę (zadłużenie rosnące do 92 mln funtów) okaże się, że mamy do czynienie z zadłużeniem na najwyższym poziomie od lat 60. XX wieku.
– Rząd obecnie dryfuje bez skutecznej kotwicy fiskalnej – komentował dyrektor IFS, Paul Johnson.
– Biorąc pod uwagę nadzwyczajny poziom niepewności i ryzyka dla gospodarki i finansów publicznych, [rząd] nie powinien starać się oferować dalszych stałych ogólnych ulg podatkowych w żadnym z przyszłych budżetów. W przypadku Brexitu bez porozumienia, powinien on [rząd] wdrażać starannie ukierunkowane i tymczasowe cięcia podatków i wzrost wydatków, aby skutecznie wspierać gospodarkę – komentował dalej Johnson, przedstawiając zarys planu ratunkowego w razie bezumownego Brexitu.
Warto również dodać, że przyszłoroczny budżet nie będzie prezentował się imponująco, nawet jeśli nie będziemy w nim uwzględniać kosztów ewentualnego Brexitu bez porozumienia. Rożnica między dochodami rządu, a jego wydatkami sięgnie aż 50 miliardów funtów. Będzie to około 2.3% brytyjskiego PKB.
Aby załatać dziurę budżetową konieczne będzie pożyczenie większej ilości pieniędzy niż zwykle. Konserwatywny rząd, aby sobie z tym poradzić będzie musiał złamać własne zasady wydatkowania środków publicznych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami dotyczącymi wydatków rząd może pożyczyć tylko do 2% krajowego produktu brutto.
Jakby tego było mało, dla kanclerza skarbu w rządzie Borisa Johnsona, Sajida Javida, będzie to debiut w tej roli. Brytyjski Skarb Państwa zapewnia, że wszystko znajduje się pod kontrolą, a wszelkie decyzje w tej kwestii będą podejmowane "w celu zapewnienia długoterminowej stabilności finansów publicznych", jak komentował przedstawiciel HM Treasury. Zapewnia, że przyszłorocznymi priorytetami będą służba zdrowia, edukacja i policja. Wszystkie zasady wydatkowania zostaną zachowane, a kanclerz obiecuje dodatkową rewizje ram fiskalnych.