Życie w UK
W pubach w Wielkiej Brytanii już wkrótce może zabraknąć piwa i napojów gazowanych! Wszystko przez… deficyt jednego składnika
Sezon na picie piwa i bezalkoholowych napojów gazowanych rozpoczął się na dobre, dlatego trudno uwierzyć w to, że już wkrótce w pubach i na półkach sklepowych w UK może ich zabraknąć. Producenci skarżą się jednak na… rekordowe braki dwutlenku węgla, którym napoje te są nasycane.
Dwutlenek węgla jest podstawowym składnikiem bezalkoholowych napojów gazowanych, a także ważnym składnikiem piwa, który wpływa na jego orzeźwiającą konsystencję oraz na wielkość uwielbianej przez piwoszy piany. Nasycanie dwutlenkiem węgla napojów bezalkoholowych to podstawowy element ich produkcji, natomiast sztuczne nasycanie piwa dwutlenkiem węgla to procedura dodatkowa, po którą często sięgają nowoczesne browary, aby poprawić jakość swoich produktów.
Dżihadysta planował atak na Theresę May na Downing Street! Chciał uciąć jej głowę
Producenci piwa i gazowanych napojów bezalkoholowych mają jednak teraz nie lada powód do zmartwień. Produkcja napojów może bowiem w najbliższym czasie zostać ograniczona lub wstrzymana z uwagi na brak na rynku dwutlenku węgla. W Wielkiej Brytanii działa obecnie tylko jedna wytwórnia dwutlenku węgla, a niedawno zamknięte zostały wytwórnie we Francji i na terenie krajów Beneluxu, które były głównymi dostawcami Co2 do Wielkiej Brytanii.
Eksperci twierdzą, że takiego deficytu dwutlenku węgla nie widziano na Wyspach od kilku dekad. – Jesteśmy świadomi braków dwutlenku węgla w Europie, który właśnie zaczął wpływać na produkcję piwa w Wielkiej Brytanii. Doradziliśmy naszym członkom, aby pozostawali w ścisłym i bezpośrednim kontakcie ze swoimi dostawcami i reagowali za każdym razem, jak pojawi się problem z dostawą – powiedział Brigid Simmonds, dyrektor generalny British Beer and Pub Association. – Będziemy ściśle monitorować sytuację. Jednak biorąc pod uwagę porę roku i trwający mundial, problemy wystąpiły w przemyśle piwowarskim w bardzo niefortunnym czasie – dodał.
Brytyjski rząd "zrewiduje" swoje przepisy dotyczące ZAKAZU spożywania medycznej marihuany