Życie w UK
W Londynie zabraknie wody? Oto wnioski niepokojącego rządowego raportu
Jak wynika z raportu przygotowanego przez posłankę Leonie Cooper z Partii Pracy brytyjskiej stolicy grozi kryzys wodny. Powodem są przestarzały system wodociągowy, niedobory terenów zielonych i gwałtownie rosnąca populacją, a także ekstremalne zjawiska pogodowe.
Raport zatytułowany "Running out or flooded out?" nie pozostawia żadnych złudzeń – Londynowi grozi poważny kryzys wodny. Ta alarmująca sytuacja wynika z wielu czynników. Jak zwraca uwagę autorka raportu, laburzystka Leonie Cooper, przeciętnie mieszkaniec Londynu zużywa 149 litrów wody dziennie – to pięć procent więcej, niż wynosi krajowa średnia. Stołeczny system wodociągowy jest przestarzały i coraz mniej wydajny. Do ść powiedzieć, że między 2015, a 2019 roku oficjalnie doszło do 26 082 awarii! To olbrzymia ilość. Kolejnym problemem jest rosnąca populacja Londynu – ludzi w stolicy UK przybywa i zapotrzebowanie na wodę rośnie.
Nie można zapomnieć również o zmianach klimatycznych – Londyn doświadcza ekstremalnych warunków pogodowych, coraz częściej nękany jest przez długotrwałe susze. W dodatku coraz mniejsza ilość terenów zielonych nie pomaga w tej sytuacji. Cooper apeluje do burmistrza Sadiqa Khana, aby wreszcie "na poważnie zająć się tym problemem". Ustami swojego rzecznika polityk rządzący Londynem zapewnia, że rozliczy londyńskie spółki wodne i wodociągowe.
Niestety, dalsze apele o to, aby mieszkańcy miasta oszczędnie gospodarowali zasobami wodnymi już nie wystarczą. Potrzeba jest gruntowna przebudowa systemu dostarczania wody, podjęcie działań mających na celu minimalizację skutków zmian klimatycznych oraz przyspieszenie prac nad zbiornikiem wodnym w Abingdon, w hrabstwie Oxfordshire o dwa lata. Jednak wszystkie te działania wiążą się z dużymi nakładami inwestycyjnymi…
CZYTAJ TAKŻE: LIST OD CZYTELNICZKI: Które długi w UK trzeba spłacać najpierw?
Poseł Cooper nie jest osamotniona w swoich prognozach. Według szacunków Environment Agency w ciągu najbliższych 25 lat w południowo-wschodniej Anglii po prostu zabraknie wody. Thames Water wyliczyło, że długotrwałe okresy suszy kosztowały londyńską ekonomię 330 milionów funtów… dziennie! Wszystkie globalne i lokalne prognozy to potwierdzają – szacunki ONZ mówią, że popyt na wodę pitną do 2030 roku zwiększy się aż o 40 procent.