Życie w UK
Puste półki w sklepach po Brexicie: Blisko połowa Brytyjczyków wini za ten stan rzeczy Unię Europejską
Fot. Getty
Niemal połowa Brytyjczyków, która jest świadoma problemów z dostawami towarów po Brexicie, wini za ten stan rzeczy Unię Europejską. Tylko co trzeci mieszkaniec UK uważa, że odpowiedzialność za zakłócenia leży po stronie rządu w Londynie.
Najnowsze badanie przeprowadzone przez Redfield and Wilton Strategies pokazało, że aż 45 proc. Brytyjczyków wini za po-brexitowe utrudnienia w handlu Unię Europejską. Tylko 31 proc. ankietowanych uważa, że zakłócenia w dostarczaniu towarów do Irlandii Północnej (która pozostała w obrębie jednolitego rynku UE z uwagi na brak możliwości utworzenia granicy na Zielonej Wyspie) są wynikiem złej polityki rządu w Londynie. A przypomnijmy, że Wielka Brytania nie wypełnia na razie niektórych postanowień protokołu ws. Irlandii Północnej (będącego integralną częścią umowy ws. wyjścia UK z UE) i że robi tak na skutek jednostronnie podjętej decyzji w marcu tego roku. W sprawie wdrożenia wszystkich zapisów protokołu wciąż trwają negocjacje z Brukselą, ale obie strony nie są na razie w stanie przerwać impasu, pomimo wielu ponawianych w tym względzie prób.
Problemy z wdrożeniem protokołu północnoirlandzkiego
Badanie Redfield and Wilton Strategies wykazało także, że blisko co czwarty Brytyjczyk nie ma nawet pojęcia o problemach w dostawach towarów do Irlandii Północnej i o impasie dotyczącym wdrożenia protokołu północnoirlandzkiego. W ogóle nie zdaje sobie z tego sprawy 23 proc. ankietowanych, a 35 proc. osób jest tylko „umiarkowanie świadomych” zaistniałych problemów. Jedynie 17 proc. badanych zaznaczyło, że jest „bardzo świadomych” impasu w zakresie wykonywania przepisów protokołu ws. Irlandii Północnej i toczących się nadal w tej sprawie negocjacji między UE i UK, a 25 proc. stwierdziło, że jest tego „w pewnym stopniu świadoma”.