Styl życia

Virginia Woolf w the National Portrait Gallery

Angielska powieściopisarka i eseistka. Nazywana „Jamesem Joyce’em w spódnicy” – Virginia Woolf – bo o niej mowa, jest bohaterką kolejnej wystawy w londyńskim National Portrait Gallery.

Virginia Woolf w the National Portrait Gallery

Kim była? Rodowitą Brytyjką, pisarką autorką „Orlanda”, „Fal” i „Pani Dalloway” mnóstwa nowel i esejów, oraz ogromnego dziennika, i tysięcy listów.

Była osobą piszącą „od środka” z serca i duszy o swoich subiektywnych odczuciach i emocjach, nie „z zewnątrz”.
Dla jednych psychologizująca nudziara, dla innych głębia mądrości odkrywająca czytelnikom prawdę o nich samych – ta kobieta zdecydowanie budziła skrajne emocje.

O swojej pisarskiej drodze mówiła „Sam fakt, że ktoś dobrze pisze, prowokuje ludzi… A jeśli w dodatku robi to kobieta… Koniec!”. Wszyscy znamy Virginię Woolf za jej feministyczne poglądy.
Urodzona w Londynie w roku 1882 Woofl spędziła dzieciństwo w Kensington, tam otrzymywała domową edukację. Dzięki ojcu, szanowanemu, ale i apodyktycznemu autorowi, krytykowi i członkowi zarządu National Portrait Gallery od młodości otoczona była znanymi osobistościami świata literatury i sztuki.

Niewątpliwy wpływ na jej osobowość miało trudne rodzinne dziedzictwo – apodyktyczny ojciec, wczesna śmierć matki i siostry.
Poza tym wszystkim, na niesamowity styl Virginii miało francuskie post-impresjonistyczne malarstwo. Ono również podobnie jak pisarka nie mieściło się w sztywnych ramach epoki i to dzięki niemu wykształciła swój styl: świadomy i nakłaniający do myślenia.

Sama tak pisała o sobie i porównywała siebie do książki: „Każdy ma w sobie przeszłość, zatrzaśniętą jak książka między dwiema okładkami. My tę książkę znamy, inni mogą zobaczyć tylko tytuł. Tak, tak, sztuka zaczyna się od poznania i powiedzenia prawdy o sobie samym.

Jeżeli nie zdołasz powiedzieć prawdy o sobie, nie będziesz mógł powiedzieć jej o innych”. Cytat pozwala nam uchwycić sedno londyńskiej wystawy – czyli niesamowitą sylwetkę tej bądź co bądź delikatnej i silnej zarazem kobiety.

Odkrywamy życie znanej intelektualistki, jej fascynację Londynem, pasje i osiągnięcia, poprzez zdjęcia i obrazy wykonanych przez jej przyjaciół artystów tworzących Bloomsbury Group.

Ta ciekawa formacja, do której dołączyła pisarka, jednych zachwycała, innych doprowadzała do pasji. Toczyli oni filozoficzne rozmowy, kłócili się o prawdziwe znaczenie podstawowych wartości i o zasady życia.

Była to grupa, którą cechowała niezwykła w tamtych czasach tolerancja obyczajowa. Rzucali wyzwanie temu, co było normalne dla ogółu i hipokryzji, nie bali się tego, co dziś nazwalibyśmy alternatywnym stylem życia.

W obrazach przyjaciół Vanessy Bell i Rogera Fry, którzy portretowali najbliższych Woolf, możemy spróbować odnaleźć zarówno charakter ówczesnej londyńskiej bohemy jak i samej pisarki.

Wystawa gromadzi ponad 100 eksponatów, wśród nich własnoręcznie pisane przez Virginię Woolf dzienniki, listy i książki wydane przez wydawnictwo, które założyła ze swoim mężem. Odnajdziemy też osobiste rysunki i intymne teksty Woolf napisane tuż przed samobójczą śmiercią.
Biografka Woolf – Frances Spalding, która zebrała wszystkie elementy wystawy, zachęca, by poznać nieznane dotąd elementy życia pisarki i spróbować ułożyć tę niezwykłą układankę, którą napisała sama Woolf żyjąc tak jak żyła i do końca pozostając wierna sobie i swoim ideałom.
Agnieszka Wachel

kiedy: do 26.10
godz.: codziennie 10.00 – 18.00, piątki do 21.00
gdzie: National Portrait Gallery, St Martin’s Place, London, WC2H 0HE
bilety: £6.30
info: www.npg.org.uk

author-avatar

Przeczytaj również

Awantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiKursy budowlane w UK – jak zdobyć kartę CSCS?Kursy budowlane w UK – jak zdobyć kartę CSCS?AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasy
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj