Życie w UK

Uzbrojeni i zamaskowani mężczyźni porwali i podpalili autobus w Irlandii Północnej!

Fot. Getty

Uzbrojeni i zamaskowani mężczyźni porwali i podpalili autobus w Irlandii Północnej!

GettyImages 633528822

W hrabstwie Down, w Irlandii Północnej, uzbrojeni i zamaskowani mężczyźni porwali dziś i podpalili autobus. Nikomu nic się nie stało, ale kierowca autobusu, który zdołał uciec, doznał szoku. 

Do porwania autobusu doszło dziś nad ranem, w okolicy godz. 6:30, w Newtownards (w hrabstwie Down). Nieznani, zamaskowani i uzbrojeni sprawcy najpierw uprowadzili pojazd, a następnie go podpalili. Kierowca autobusu zdołał ujść bez szwanku, ale incydent spowodował u niego rozstrój psychiczny. Na szczęście na pokład autobusu firmy Translink nie wszedł jeszcze żaden pasażer, ponieważ pojazd zdołał się zatrzymać tylko na jednym przystanku – w Abbot Drive. Lokalne media donoszą, że porywacze mieli w trakcie porwania odwoływać się do protokołu ws. Irlandii Północnej, ale nie zostało to jeszcze potwierdzone przez policję. 

Ciąg dalszy napięć w Irlandii Północnej

Jeśli zostanie potwierdzone, że dzisiejszy atak w Irlandii Północnej był motywowany niezgodą na zapisy protokołu północnoirlandzkiego, to byłaby to kolejna odsłona napięć ciągnących się w Irlandii Północnej po podpisaniu umowy ws. Brexitu. Zupełnie niedawno lider Demokratycznej Partii Unionistycznej (DUP), sir Jeffrey Donaldson, zagroził rozpadem Zgromadzenia w Stormoncie, poprzez usunięcie z rządu swoich ministrów przed listopadem, jeśli nie zostaną spełnione jego żądania dotyczące granicy na Morzu Irlandzkim. Donaldson zapowiedział, że ministrowie DUP „będą starali się zablokować dodatkowe kontrole w portach”, po zakończeniu trwających jeszcze okresów karencji.

 

 

 

 

Dziś jednak Sir Jeffrey powiedział, że „nie ma uzasadnienia” dla jakiegokolwiek ataku, który „nie zdoła usunąć protokołu NI”. „Nigdy nie było i nie będzie żadnego usprawiedliwienia dla ludzi z bronią na naszych ulicach i niszczenia mienia” – napisał polityk na Twitterze. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

KE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujeMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujePięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billPięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagiMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagi
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj