Życie w UK
Urlop „na grypę”
Jak się można było tego spodziewać, po ogłoszeniu przez WHO pandemii grypy A/H1N1, wielu z pracujących Brytyjczyków poczuło się „nagle chorych”.
Ponad tysiąc właścicieli firm zgłosiło się do brytyjskich władz z podejrzeniami, że wzrost zachorowań na grypę A/H1N1 to fikcja, a ich rzekomo chorzy pracownicy chcą dzięki pandemii w łatwy sposób uzyskać zwolnienie lekarskie i wydłużyć urlop. Dzieje się tak dlatego, że zgodnie z oficjalnymi wytycznymi, po ogłoszeniu pandemii „świńskiej grypy” w wystarczy zadzwonić do NHS lub odwiedzić stronę internetową i zamówić lek antywirusowy by automatycznie przez siedem dni być zwolnionym z przychodzenia do pracy. Tydzień usprawiedliwionej nieobecności w pracy to dla wielu Wyspiarzy prawdziwy skarb, a na jeszcze większe straty może narazić pracodawców „obłożnie chorych” wydłużenie lekarskiego zwolnienia. Jak się bowiem okazuje, rząd rozważa przeciągnięcie chorobowego do dwóch tygodni. „Jeśli przepis ten zostanie wprowadzony w życie, nasze straty sięgną milionów funtów” – alarmują skarżący się właściciele firm. A może być znacznie gorzej, gdyż zdaniem synoptyków piękne lato jeszcze na Wyspy wróci, w związku z czym liczba „nagle chorych” prawdopodobnie się zwiększy.
Przeczytaj również
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj