Życie w UK
UK importuje spermę, najchętniej z Danii i USA
Z powodu niewystarczającej liczby rodzimych dawców brytyjskie ministerstwo zdrowia importuje spermę z zagranicy, głównie z Danii i Stanów Zjednoczonych. Z raportu Human Fertilisation and Embryology Authority wynika, że coraz większa liczba dzieci na Wyspach genetycznie jest spokrewniona z potomkami wikingów.
Projekt, mający na celu zwiększenie liczby donacji jest aktualnie wdrażany w narodowym banku spermy mieszczącym się w Birmingham Women’s Hospital. Rząd przeznaczył na ten cel 77 tys. funtów. Akcja aktywizująca rodzimych dawców ma w dalszej perspektywie objąć placówki na terenie całego kraju.
Na przestrzeni ostatnich lat liczba osób chętnych podzielić się swoim materiałem genetycznym systematycznie wzrastała, jednak nadal nie wystarczająco w stosunku do bardzo wysokiego zapotrzebowania. W efekcie, brytyjskie banki spermy są zmuszone są uzupełniać zapasy w instytucjach zagranicznych. Specjaliści mówią już o zjawisku „dzieci-wikingów”, które rodzą się na Wyspach w wyniku sztucznego zapłodnienia.
„Dzieje się tak ponieważ przeprowadzenie rekrutacji wśród rodzimych dawców jest często trudniejsze niż importowanie materiału genetycznego z zagranicy” – twierdzą badacze.
„Importujemy coraz więcej spermy, co powoli staje się problemem. Nie chodzi o to, że jesteśmy uprzedzeni – to po prostu wydaje się być nie do końca w porządku” – twierdzi przewodniczący Human Fertilisation and Embryology Authority – Allan Pacey. „Myślę również, że zawsze znajdą się pacjentki, które będą wolały, aby dawca był im bliższy pod względem kulturowym” – przekonuje Pacey.