Życie w UK

UE ogłosiła plan awaryjny na wypadek twardego Brexitu. Celem jest utrzymanie podstawowych połączeń lotniczych i drogowych

Fot. Getty

UE ogłosiła plan awaryjny na wypadek twardego Brexitu. Celem jest utrzymanie podstawowych połączeń lotniczych i drogowych

GettyImages 1228664967

Unia Europejska opublikowała plan awaryjny na wypadek fiaska negocjacji ws. brexitowej umowy handlowej. Plan ma na celu m.in. utrzymanie podstawowych połączeń lotniczych i drogowych między UK a UE. Co dokładnie zawiera unijny plan awaryjny na wypadek twardego Brexitu?

Po nieudanym środowym spotkaniu „na szczycie” między premierem UK Borisem Johnsonem a przewodniczącą Komisji Europejskie Ursulą von der Leyen, Unia Europejska opublikowała w czwartek główne punkty swojego planu awaryjnego na wypadek ostatecznego fiaska negocjacji i Brexitu bez umowy handlowej.

 

Z końcem 2020 roku kończy się brexitowy okres przejściowy, zatem Wielka Brytania przestanie podlegać unijnym przepisom dotyczącym handlu. Ponieważ post-brexitowe stosunki handlowe UK-UE wciąż nie zostały uregulowane żadnym porozumieniem, strona unijna przygotowała plan awaryjny na wypadek NO DEAL. Do głównych celów planu należy między innymi zapewnienie ciągłości podstawowych połączeń lotniczych i drogowych między UK a UE, a także ustalenia dotyczące rybołówstwa.

Jakie są plany awaryjne UE na wypadek twardego Brexitu?

Komisja Europejska poinformowała w czwartek rano, że aktualnie zachodzi „znacząca niepewność” co do tego, czy umowa handlowa UK-UE zostanie zawarta przed 1 stycznia 2021. Przedwodnicząca KE, Ursula von der Leyen powiedziała: „Naszym obowiązkiem jest być przygotowanym na wszelkie ewentualności, łącznie z brakiem umowy”. W związku z tym przygotowano plan awaryjny skupiający się na czterech celach:

  1. zapewnieniu ciągłości „niektórych usług lotniczych” między Wielką Brytanią a UE przez sześć miesięcy
  2. umożliwienie korzystania z certyfikatów bezpieczeństwa lotniczego w samolotach UE bez zakłóceń w celu uniknięcia uziemienia
  3. zapewnienie podstawowej łączności w drogowym transporcie towarowym i pasażerskim przez sześć miesięcy, pod warunkiem że Wielka Brytania zrobi to samo
  4. umożliwienie wzajemnego dostępu do wód połowowych statkom UK i UE na wodach drugiej strony przez rok lub do czasu osiągnięcia porozumienia.

Co dalej z negocjacjami ws. Brexitu?

W konsekwencji niezbyt udanej środowej rozmowy, Boris Johnson i Ursula von der Leyen ustalili krótki termin, do którego zarówno UE, jak i UK muszą ocenić, czy wciąż istnieją realne szanse na umowę handlową. Terminem tym jest najbliższa niedziela 13 grudnia. Strony chcą, by do końca weekendu podjęta została decyzja, czy jest faktycznie możliwe, by negocjacje zakończyły się umową, czy jednak będzie NO DEAL. Przypomnijmy, że po osiągnięciu we wtorek porozumienia ws. Irlandii Północnej i obietnicy usunięcia kontrowersyjnych zapisów z projektu brytyjskiej ustawy Internal Market Bill, nastroje były dość optymistyczne, a strony wydawały się otwarte na dłuższe negocjacje, trwające aż do końca roku lub sięgające nawet poza okres przejściowy. Teraz jednak sytuacja jest znów niepewna.

W środowej kolacji „na szczycie” częściowo uczestniczyli również główni negocjatorzy UK i UE, David Frost i Michel Barnier. Pomimo wciąż tych samych punktów spornych (rybołówstwa, równych szans dla przedsiębiorców oraz zasad egzekwowania zapisów umowy brexitowej), dzielących UK i UE i utrudniających zawarcie umowy o wolnym handlu, rozmowy między zespołami negocjacyjnymi będą na razie kontynuowane w Brukseli. Przywódcy UK i UE podkreślili jednak, że do najbliższej niedzieli musi zostać ustalone, czy dalsze rozmowy mają jeszcze sens, czy raczej należy je już zakończyć i przygotować się na NO DEAL.

author-avatar

Jakub Mróz

Miłośnik nowych technologii, oldskulowych brytyjskich samochodów i sportów motorowych. Znawca historii brytyjskiej rodziny królewskiej i nowych trendów w męskiej modzie. Uwielbia podróżować, ale jego ukochane miejsce to Londyn. Pochodzi z Krakowa, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2004 roku. Zna prawie każdy angielski idiom. Zawód wyuczony – inżynier elektryk, zawód – a jednocześnie największa pasja i zawód wykonywany – dziennikarz “Polish Express”. Do redaktora Jakuba wzdycha duża część żeńskiej niezamężnej części wydawnictwa Zetha Ltd. Niestety Jakub Mróz lubi swój kawalerski stan.

Przeczytaj również

Nauczycielka szkoły podstawowej zabiła partnera i zakopała go w ogródkuNauczycielka szkoły podstawowej zabiła partnera i zakopała go w ogródkuPoradnik: Kary dla rodziców za nieobecność dzieci w szkolePoradnik: Kary dla rodziców za nieobecność dzieci w szkoleFirma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj