„Uber jest niebezpieczny bo zatrudnia imigrantów” – twierdzą londyńscy taksówkarze

Brytyjscy taksówkarze nadal szukają sposobów na zakończenie tynkowej dominacji przewoźników pracujących na zlecenie twórców aplikacji Uber. Naczelny sekretarz Licensed Taxi Drivers Association (LTDA) stwierdził, że taksówkami Uber, częściej niż tradycyjnymi czarnymi taksówkami, kierują imigranci, co czyni je mniej bezpiecznymi.

Zdaniem Steve’a McNamary pracownicy Uber „pochodzą z krajów trzeciego świata” i dlatego nie spełniają wymagań , jakie z reguły stawia się przed kierowcami taksówek. Komentarz sekretarza jest odpowiedzią na doniesienia z Indii, gdzie aplikacja Uber została zakazana po tym jak jeden z kierowców napastował seksualnie pasażerkę.

„LTDA bardzo niepokoją metody weryfikacji kandydatów stosowane przez Uber. Nawet biorąc pod uwagę, że za dopuszczenie ich do pracy odpowiada TfL, stosowane przez nich procedury dotyczą jedynie osób mieszkających w UK ponad pięć lat. Ci, którzy przyjechali niedawno, w przeciwieństwie do Brytyjczyków czy obywateli UE, nie są sprawdzani przez Disclosure and Barring Service (DBS)” – twierdzi McNamara.

Sekretarz LTDA twierdzi, że niewystarczające zdolności przyjezdnych kierowców wynikają ze niskiego poziomu rozwoju cywilizacyjnego krajów, z których ci pochodzą. „W krajach trzeciego świata albo tych podejrzanych państwach Europy wschodniej jak Litwa czy Rumunia, administracja nie jest zbytnio rozwinięta. Nie ma tam wysokorozwiniętych ośrodków, a służba publiczna jest prawie zawsze doszczętnie skorumpowana. Wszystkie te kraje są całkowicie skorumpowane” – przekonuje Mcnamara.

W LTDA zrzeszonych jest około 10 tysięcy, czyli ponad połowa wszystkich kierowców czarnych londyńskich taksówek.