Życie w UK

Trochę więcej adrenaliny

Wspinałeś się kiedyś i chcesz do tego wrócić? A może zawsze o tym marzyłeś? Wspinaczka skałkowa to dziś sport dla wszystkich.

Trochę więcej adrenaliny

 

 
 
W zeszłym tygodniu przedstawiliśmy naszą pierwszą propozycję na weekend – slacklining, czyli chodzenie na równowagę po rozpiętej między dwoma drzewami linie. O ile cały koszt można było zmieścić w kilkudziesięciu funtach, to dzisiejszy sport wymaga trochę większych nakładów. Mowa o wspinaczce skałkowej, która w ciągu ostatnich 30 lat pozbyła się praktycznie treningowego charakteru przed wyprawami w góry najwyższe, by stać się dyscypliną niemalże weekendową, uprawianą na sztucznych obiektach w miastach, lub znakomicie przygotowanych rejonach skałkowych poza nimi. Nie trzeba od razu inwestować kilkuset funtów, ale uwaga – kto raz zacznie, może odkryć w tym prawdziwą pasję, a wtedy wspinaczka zaczyna pochłaniać coraz więcej czasu i środków.
 
Nie tylko dla Pudziana
Zarówno Brytyjczycy, jak i Polacy mają zapisaną piękną kartę we współczesnym alpinizmie oraz himalaizmie. Doprowadziło to do popularyzacji wspinaczki skałkowej (zwanej też sportową) w obu krajach. W Polsce rzesze osób ruszyły w skałki na fali popularności sportów ekstremalnych, szczególnie od drugiej połowy lat 90. zeszłego stulecia, gdy na porządny, atestowany sprzęt wspinaczkowy zaczęło być stać coraz więcej chętnych.
Powiedzenie mówi, że wspinać może się każdy, o ile wielkość brzucha nie przeszkadza mu swobodnie dotknąć ściany przed sobą. Wbrew obiegowej opinii wcale nie trzeba mieć bicepsów Pudziana, bo wspinaczka ma więcej wspólnego z jogą, niż z siłownią. Tzw. „lęk wysokości” to też wyłącznie wymówka. Prawdziwy lęk przed czeluściami dotyka bardzo niewielu osób. Większość z nas po prostu się boi, ale nad strachem można zapanować. Po co się wspinać? Poza oczywistymi korzyściami płynącymi z uprawiania sportu, ludzie podejmują wyzwanie zdobycia pionowej ściany, ponieważ jest to świat prostych idei, zanikających w codziennym życiu – przyjaźni, partnerstwa, zaufania, odpowiedzialności. Jest to też bodaj jedno z ostatnich miejsc, gdzie wszystko robi się od początku do końca porządnie i w zgodzie z etyką oraz nienaruszalnymi zasadami. Tu będąc lekkomyślnym, naprawdę można zrobić sobie krzywdę, nie ma więc miejsca na fuszerkę. Jak w takim razie zacząć? W Londynie to żaden problem.
 
Zamek wspinaczy
Mieszkając w mieście najłatwiej rozpocząć wspinaczkę na sztucznej ściance. Idealnym miejscem w stolicy jest centrum wspinaczkowe The Castle, leżące w północnym Londynie (szczegóły pod tekstem). Ścianka przygotowana została w ponad stuletnim budynku byłej elektrowni, stylizowanym na średniowieczny zamek. Do dyspozycji mamy 240 dróg wspinaczkowych, o bardzo różnych stopniach trudności, na ścianach o wysokości od 10 do 20 metrów. Na miejscu jest też sklep ze sprzętem wspinaczkowym, bar z ciepłymi posiłkami, w czwartki muzykę puszcza didżej, organizowane są zawody i spotkania z mistrzami tego sportu.
Jeśli chcesz tylko spróbować, cały niezbędny sprzęt możesz wypożyczyć na miejscu. Pojedynczy wstęp do centrum kosztuje £11,50, wypożyczenie butów wspinaczkowych – £2,50, uprzęży – £2,50 oraz przyrządu do asekuracji (jeden na parę) – również £2,50. Dla osób, które nigdy nie miały nic wspólnego z technikami asekuracji podczas wspinaczki i zjazdami na linach, prowadzony jest kurs wstępny, który kosztuje £20 od osoby (minimum cztery osoby na kursie, jeden instruktor, więc dobrze jest pójść całą grupą). Kolejne etapy szkolenia, a naprawdę warto nauczyć się podstaw w ten sposób, kosztują £30 i £60. Jeśli spodoba ci się ten sport, wtedy koszty maleją. Zamiast ciągle wypożyczać sprzęt, lepiej kupić własny (buty – £50, uprząż – £20, przyrząd – £20), a jednorazową opłatę za wstęp zamienić na miesięczny karnet – £40.
 
Zabawa zaczyna się w skałkach
Gdy już spróbujesz i uznasz, że to właśnie to, przed tobą wielki świat wspinaczki sportowej. W samej Anglii jest prawie 30 rejonów wspinaczkowych (kolejne 30 w Walii i 20 w Szkocji). Najbliżej Londynu leży wyspa Portland, na którą można się dostać w ciągu półtorej godziny pociągiem z Wimbledonu. To idealne miejsce na weekendowe wypady w skałki. Do dyspozycji mamy osiemset dróg wspinaczkowych o zróżnicowanej skali trudności, jednak dość niewysokich i zabezpieczonych stałymi punktami asekuracyjnymi,  znajdzie się sporo dróg dla początkujących, choć większość wymaga poziomu, do którego dochodzi się zwykle w ciągu 3-4 lat regularnego treningu. Bardziej doświadczeni amatorzy wspinaczki mogą wybrać się również w któryś z bardziej odległych rejonów. Sprzęt niezbędny do samodzielnych wyjazdów nie jest bardzo drogi. Komplet dla dwóch osób (wspinamy się zawsze zespołem), który starczy na kilka lat, to wydatek rzędu 400-500 funtów.
Tańszy jest „bouldering”. To jedna z form wspinaczki uprawiana na małych formach skalnych (przeważnie dużych głazach), gdzie odpada cały element skomplikowanej asekuracji. Miłośnicy boulderingu pracują nad pojedynczymi ruchami niczym zawodnicy thai-chi lub maniacy jogi, poruszając się na niskich wysokościach. Tu wystarczą tylko buty (50 funtów) i woreczek z magnezją służącej do osuszania rąk no i – w plenerze – crushpad (150 funów), czyli specjalny składany materac. Przyda się też czujne oko osoby pod nami, która w razie czego zaasekuruje rękoma lot i nie pozwoli upaść na plecy. Boulderingu również można spróbować w centrum The Castle, na odpowiednio przygotowanych ścianach.

 

 

Gdzie zacząć?
The Castle Climbing Centre
Adres: Green Lanes, Stoke Newington, Londyn, N4 2HA
Stacja metra: Manor House
Godziny otwarcia: 14 – 22 (pn. – pt.), 10 – 19 (sb. – nd.)
Info: www.castle-climbing.co.uk
 

Błażej Zimnak

 

author-avatar

Przeczytaj również

Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kobieta zginęła potrącona przez własny samochódKobieta zginęła potrącona przez własny samochódUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osóbPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osóbUrzędnik Home Office aresztowany za „sprzedaż” prawa do pobytu w UKUrzędnik Home Office aresztowany za „sprzedaż” prawa do pobytu w UK
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj