Życie w UK

Traktat początkiem superpaństwa?

Polska, Irlandia, Czechy, to do niedawna, w powszechnej opinii „hamulcowi” w procesie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Tymczasem Polska, podobnie jak Irlandia traktat ratyfikowały go w pełni, a wstrzymują się tylko Czechy, Belgia i Wielka Brytania. Czy postąpiliśmy słusznie wyłamując się z „klubu opieszałych”?

Traktat początkiem superpaństwa?

 

Polska ratyfikowała traktat jeszcze w ubiegłym roku, tyle, że w dwóch trzecich, jako, że Sejm i Senat zaakceptowały go, poprzez głosowanie, jeszcze na początku kwietnia 2008. Z podpisem zwlekał jeszcze tylko prezydent RP Lech Kaczyński, ale on swoją zgodę uzależniał od wyniku referendum w Irlandii. Irlandczycy, którzy poprzednie referendum przeprowadzili jeszcze w czasach gospodarczego prosperity, gremialnie wypowiedzieli się przeciw traktatowi, ponieważ jako jeden z najmniejszych krajów Unii Europejskiej straciliby stałego komisarza, bali się też – w czym utwierdzali ich rodzimi eurosceptycy – ograniczenia wolności gospodarczej, jak również przekazywania większej ilości środków finansowych do wspólnej unijnej kasy.
Prosperity topnieje
Kiedy okazało się, że owo prosperity topnieje w oczach a „Zieloną Wyspę” zaczęła ogarniać recesja, wystraszeni Irlandczycy uznali, że w takiej sytuacji lepiej nie ryzykować i lepiej dołączyć do większości. Dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego był to sygnał, że należy dołączyć do traktatu i 10 października traktat podpisał. Czechy są w podobnej sytuacji, jak do niedawna Polska – obie izby parlamentu ratyfikacji dokonały, ale konieczny jest jeszcze podpis prezydenta Republiki Czeskiej Vaclava Klausa. Klaus wstrzymuje się ze złożeniem podpisu, ponieważ obawia się, że jeśli Czechy zostaną sygnatariuszem traktatu, to Niemcy upomną się o Sudety, z których po 1945 roku wygnano ludność niemiecką, jednak wiele na to wskazuje, że Klaus ugnie się jeszcze w tym roku i podpisze. Tym bardziej, że również uzależniał złożenie podpisu o tego, jaki będzie wynik referendum w Irlandii. W Belgii zapewne jest to tylko kwestia czasu, bo jeszcze nie wszystkie tamtejsze wspólnoty językowe się kwestii podpisania dogadały. Pozostaje jeszcze Wielka Brytania. Choć królowa i parlament ratyfikowali traktat, to parlament Gibraltaru jeszcze się wstrzymuje. Z sondaży wynika, że 80 procent Brytyjczyków chce referendum w tej sprawie i nic dziwnego, Wielka Brytania zawsze uważała się za osobny kontynent i na dobrą sprawę każdy prawdziwy Brytyjczyk eurosceptycyzm wyssał z mlekiem matki. Niechętni ratyfikowaniu traktatu są konserwatyści, którzy również niejako z definicji niechętni są Unii, chętniej widzieliby traktat, który daje im więcej suwerenności, zamiast odbierać. Wiele jednak wskazuje na to, że konserwatyści spasują. Trzeba, bowiem być ślepym, by nie zauważyć, że złote czasy brytyjskiej gospodarki, to przeszłość. W czasach globalnej gospodarki wszelkie próby izolowania się mogą tylko pogorszyć sprawę, tak więc pewnie, niebawem powitamy Wielką Brytanię w gronie sygnatariuszy traktatu.
Warto sobie zadać pytanie, dlaczego konserwatywni politycy są tak niechętni traktatowi? Otóż ich zdaniem traktat zbytnio ograniczy suwerenność niektórych państw narodowych, ponadto większość krajów ma ową suwerenność zapisaną w konstytucji, tak więc przystąpienie do traktatu może być niezgodne z konstytucją, co niesie określone skutki prawne. Konstytucję w takiej sytuacji należałoby zmienić, ale jest to możliwe tylko w referendum. Podobne wątpliwości pojawiły się podczas akcesji Polski do UE, ale Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przekazanie organom UE kompetencji władzy państwowej w niektórych sprawach, a UE nie może sama rozszerzyć tak powierzonych jej kompetencji. W konsekwencji – w świetle wyroku Trybunału – organy Unii Europejskiej wykonują tylko te zadania, do których upoważnił je naród.
 
Wspólny rząd
Politycy Unii Polityki Realnej twierdzą, że dzięki Traktatowi Lizbońskiemu Niemcy zyskają uprzywilejowana pozycję poprzez umożliwienie ich ziemiom wschodnim prawa do pomocy rządowej przy rekonstrukcji gospodarczej b. NRD). Pojawiło się też sporo głosów, że nowy system w Radzie UE nie będzie w pełni reprezentatywny, bo korzystają na nim największe i najmniejsze państwa Unii. Również niektóre środowiska w Polsce, szczególnie te zbliżone do Radia Maryja krytykują Traktat, za brak odwołania do Boga czy chrześcijaństwa w preambule. Środowiska katolickie w Polsce oraz duchowieństwo obawiają się, że wspólny rząd unijny, który powstanie na mocy traktatu może sprawić, że Polska będzie musiała złagodzić swoje prawo np. w kwestii aborcji. Obawy w jakimś sensie są uzasadnione, bo przepisy prawa unijnego są nadrzędne wobec prawa poszczególnych państw. Według znanego brytyjskiego politologa Hugo Robinsona, zdeklarowanego eurosceptyka, obawy tych, którzy boją się, że UE stanie się nowym ZSRR są nieuzasadnione. – Centralizacja władzy w rękach eurokratów to wprawdzie drobny krok w tę stronę, ale do utworzenia takiego molocha i zniesienia państw narodowych jeszcze daleka droga. Faktycznie, przewidziano stworzenie instytucji prezydenta UE, będzie również unijny minister spraw zagranicznych. Ale by zbudować europejskie superpaństwo, potrzeba jeszcze kilku traktatów. Proszę zresztą pamiętać o poważnej przeszkodzie – nie ma czegoś takiego jak europejski naród, europejska opinia publiczna czy europejski patriotyzm.
 
Janusz Młynarski
 

 

author-avatar

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj