Bez kategorii
Tragedia w Dover: Nastolatek zabił się na miejscu, po tym jak wspiął się na roller coaster i spadł
Fot. Getty
Do niesłychanej tragedii doszło w Dover, gdy tuż przed otwarciem wesołego miasteczka 14-letni chłopiec wspiął się na roller coaster i spadł z konstrukcji, zabijając się na miejscu. Chłopak, wraz z kolegami, dostał się na teren lunaparku pod osłoną nocy, przeskakując przez płot.
Tej tragedii można było zapobiec, gdyby nastolatkowie byli bardziej ostrożni i nie chcieli w nieodpowiedzialny sposób zaimponować grupie. Niestety, tak się nie stało, a zaledwie 14-letni Mackenzie Croxford-Cook spadł z roller coastera w Pencester Park w Dover, Kent, po tym jak wspiął się na konstrukcję pod osłoną nocy. Gdy chłopak wdrapywał się na nieotwartą jeszcze kolejkę 'Body Count', jego koledzy stali na ziemi i przyglądali się temu wyczynowi. Nastolatkowie twierdzą jednak, że gdy Mackenzie był już niebezpiecznie wysoko, to zaczęli do niego wołać, by zszedł na ziemię. 14-latek miał jednak kontynuować wspinaczkę na szczyt, podczas której „stracił równowagę” i spadł. Chłopak stracił życie na miejscu.
An array of tributes have been left at the entrance of the funfair in memory of the young boy https://t.co/zKJG1oIAMN
— KentLive (@kentlivenews) August 5, 2022
14-latek zawsze wszystkich rozweselał
Po tragedii na ogrodzeniu Pencester Park w Dover pojawiło się sporo kwiatów, balonów i zdjęć, choć bliskim i znajomym Mackenziego Croxforda-Cooka trudno będzie się zapewne pogodzić z tym, że chłopak stracił życie „na własne życzenie”. 14-latek był bardzo lubiany i, jak można przeczytać na karteczkach zostawionych w miejscu jego śmierci, „zawsze wszystkich rozweselał”. – To takie okropne. Żal mi jego matki, ojca i przyjaciół, którzy to widzieli – wyznała w mediach okoliczna mieszkanka.