Życie w UK
Tony Blair wzywa UK do pozostania w UE i… wojny!
Były premier Wielkiej Brytanii wzywa do skutecznego zlikwidowania zagrożenia ze strony ISIS poprzez ofensywę lądową. Jednym słowem Blair chciałby, aby UK wysłało jeszcze więcej żołnierzy na regularną wojnę.
Według Blaira do końca konfliktu z samozwańczym Kalifatem jeszcze daleko, a obecne działania wcale nie gwarantuje sukcesu. Samymi nalotami nie da się pokonać dobrze zorganizowanej armii terrorystów. Tylko szeroko zakrojona ofensywa lądowa ma szanse powodzenia. „Jeśli nie pokonamy ich tam, przyjdą i zaatakują nas tutaj” – ostrzega Blair.
Rozwiązanie, które proponuje były szef brytyjskiego rządu, przypomina międzynarodową interwencje w Iraku w 2003 roku. Jej częścią była rzecz jasna armia UK. Wielka Brytania, której w tamtym czasie była rządzona przez Partię Pracy wzięła udział w wojnie mającej na celu obalenie reżimu Saddam Husajna, który miał grozić społeczności międzynarodowej użyciem broni chemicznej. Czy w istocie tak było?
Od listopada 2009 roku trwa dochodzenie czy rzeczywiście istniała taka groźba. Jego wyniki mają być zaprezentowane 6 lipca, jako tzw. raport Chilcota. Według przecieków, do których dotarły media, ma on bardzo krytycznie oceniać zaangażowanie UK w interwencje. Czy dowiemy się, że Blair w sprawie broni chemicznej po prostu kłamał?
Czy pytania o gender i orientacje seksualną pojawią się w kolejnym brytyjskim cenzusie?
Skompromitowany na arenie międzynarodowej Blair pozwolił sobie również na wypowiedz w kwestii Brexitu. Jego zdaniem wyjście z Unii Europejskiej będzie rozwiązaniem niekorzystnym dla jego ojczyzny. Jak podkreślił, kiedy Wielka Brytania odgrywa istotną rolę we Wspólnocie, „zazwyczaj osiąga to, czego potrzebuje”.