To się nazywa świąteczny duch – znalazł, oddał 16 tys. euro i… nie chciał za to nagrody!

63-letni mężczyzna znalazł się w prawdziwym szoku, gdy zwrócono mu plecak z zawartością – znajdowało się w nim 16 000 euro w gotówce! Plecak został zgubiony w ruchliwym centrum miasta, a osoba, która go znalazła wykazała się uczciwością.

GettyImages 689578

Rzeczone wydarzenia miały miejsce w niemieckim mieście Krefeld, tuż przed północą w Wigilię Bożego Narodzenia. Okazało się, że w torbie było 16 tysięcy funtów w gotówce, a także kilka świątecznych prezentów. Traf chciał, że wpadła ona w ręce człowieka niezwykle uczciwego. 51-letni mężczyzna, który ją znalazł nie tylko odniósł ją na policje, ale zdecydował się również nie przyjąć "znaleźnego" – według prawa obowiązującego w Niemczech należało mu się 800 euro! Jak widać świadomość tego, że zrobił dobrze całkowicie mu wystarczyła.

Zobacz koniecznie: Odnowiony niebieski Big Ben zabije w Nowy Rok po raz pierwszy od początku renowacji słynnego zegara

Policja w Krefeld potwierdziła, że ​​mężczyzna odmówił przyjęcia pieniędzy "ponieważ były święta". "Naprawdę są ludzie, którzy robią dobre uczynki w Boże Narodzenie" – napisano w oświadczeniu opublikowanym na FB. Jeśli zadajecie sobie pytanie dlaczego ktoś iał przy sobie tak dużą sumę pieniędzy, to spieszymy napisać, że w Niemczech mocno trzyma się tradycja płacenie za przedmioty kosztujące spore sumki za pomocą "Bargeld", czyli gotówki.

Według Barkow Consulting tylko jedna na 20 płatności w kraju jest dokonywana kartą, a przeciętny Niemiec trzyma w domu 2200 euro w gotówce. Dodajmy, że podobne przypadki – gdy uczciwy znalazca oddał pieniądze, które udało mu się znaleźć – zdarzają się w tym kraju dość często.

Gorący temat: Pogoda w UK – REKORDOWE 16,8 stopni Celsjusza w… grudniu! Jaka pogoda czeka nas na Sylwestra i Nowy Rok?

W 2017 roku policja berlińska chwaliła "uczciwego obywatela", który zwrócił teczkę z gotówką i… sztabkami złota (!!!) o łącznej wartości 33 500 euro, które znaleziono również pod drzewem. Zapominalski posiadacz tych środków powiedział później policji, że odłożył teczkę, gdy wsiadała na rower i po prostu o niej zapomniał.