Styl życia
Tłok w londyńskim metrze. Czy życie w stolicy powróciło do normy po pandemii?
Fot. Getty
Wraz z początkiem września życie w Londynie zdaje się powróciło do jako takiej normy. O poranku 6 września zaobserwowano najwięcej pasażerów w metrze i autobusach od 18 miesięcy!
Na takie obrazki Londyn musiał czekać aż 1,5 roku. Ale tłumy ludzi, które pojawiły się w metrze i autobusach w poniedziałek 6 września, świadczą o tym, że życie w stolicy powoli wraca po pandemii do normy. Z danych zaprezentowanych przez TfL wynika, że poniedziałkowy poranek był najbardziej ruchliwym porankiem od marca 2020 r. W godzinach między 7 a 8 rano system naliczył aż 277 000 „odbić” w metrze, co stanowi wzrost o 24 proc. w porównaniu do zeszłego tygodnia. Między 8 a 9 rano „odbić” w metrze było 332 000 – to 22-proc. wzrost w stosunku do ubiegłego tygodnia, natomiast między 9 a 10 rano „odbić” naliczono 222 000, co oznacza 11-proc. wzrost w porównaniu do wtorku w tygodniu ubiegłym. Co się zaś tyczy sieci autobusowej, to w poniedziałek między godziną 7 i 10 skorzystało z niej 860 000 ludzi, a między 8 i 9 rano – 321 000 ludzi (to wzrost o 71 proc. w porównaniu do zeszłego tygodnia). Ogólnie, w porównaniu do września 2019 r. (czyli do czasu sprzed pandemii), transport metrem osiągnął poziom 45 proc., natomiast transport autobusami miejskimi – 64 proc.
Życie w Londynie po epidemii
Ze zwiększonego zainteresowania londyńczyków środkami komunikacji publicznej cieszy się burmistrz Londynu, który dostrzega w tym oznakę powrotu do normalności i gotowość ludzi do powrotu do pracy stacjonarnej. – Cieszę się, że liczba osób korzystających z metra wciąż rośnie, ponieważ coraz więcej osób wraca do biur. Nasze miasto – i nasz kraj – zależą od tego, jakie będzie ożywienie gospodarcze Londynu – zaznaczył Sadiq Khan.
Ożywienie nastąpiło także na stołecznych drogach. W poniedziałek 6 września o godz. 8 rano ruch na drogach Londynu wzrósł do poziomu 61 proc. W roku ubiegłym o tej samej porze ruch był szacowany na 49 proc.