Praca i finanse
Tiamarie i Jackdaniel – Brytyjka nie czuje zażenowania z powodu nadania swoim dzieciom imion łudząco podobnych do napojów alkoholowych
Fot. Facebook
35-letnia Sarah Mennell z Hull znalazła się pod ostrzałem internautów za nadanie swoim dzieciom imion łudząco podobnych do nazw napoi alkoholowych. Jednak Brytyjka broni się, że imiona Tiamarie i Jackdaniel nie tylko nie nawiązują do słynnych alkoholi, ale też że dodają dzieciom oryginalności.
12-letni Jackdaniel i 11-letnia Tiamarie to dwoje z pięciorga dzieci małżeństwa Mennellów z Hull. Sarah i Steve mają jeszcze dwie córeczki i synka o równie ciekawych imionach:Sydneyrae, Princess i Albert. Brytyjka broni imion wszystkich swoich dzieci, twierdząc, że nie są one nudne, a także że za każdym z nich kryje się osobna historia. I wbrew temu, co można by odruchowo pomyśleć, imiona Jackdaniel i Tiamarie nie zostały nadane dzieciom na skutek umiłowania małżeństwa do whiskey Jack Daniel's oraz do likieru kawowego Tia Maria, ponieważ Sarah i Steve są osobami praktycznie niepijącymi. 11-letnia już córka Mennellów Tiamarie została tak nazwana na pamiątkę hiszpańskiej kelnerki o takim właśnie pseudonimie, a 12-letn syn Jackdaniel – na pamiątkę kanadyjskiego biegacza.
– Nie wzięliśmy ich tak z powietrza jednej nocy po wypiciu drinka. Żaden alkohol ani drinki nie stoją za nazwaniem tak naszych dzieci. My zresztą nie piliśmy do ok. 5 miesięcy temu, czyli do czasu, gdy zdecydowaliśmy się chodzić raz w miesiącu na randki jako małżeństwo, więc nie można powiedzieć, że jesteśmy alkoholikami – wyznali Steve i Sarah na łamach „Hull Live”.
Nie przegap: 28 proc. brytyjskich mam odmawia sobie posiłku każdego dnia, żeby wyżywić swoje dzieci
– Jesteśmy tylko ciężko pracującą rodziną, która lubi zabawić się imionami, nie ma w tym nic specjalnego i nie ma to związku z alkoholem. Ale to zaskakujące, jak ludzie szybko cię oceniają. Choć teraz tylko się z tego śmiejemy i puszczamy to mimo uszu – dodają szczęśliwi rodzice pięciorga dzieci.