Życie w UK
Theresa May stanie na czele buntu przeciw brexitowym planom Borisa Johnsona? Przeciwnicy premiera rosną w siłę
Fot. Getty
W Partii Konserwatywnej rośnie grupa przeciwników obecnego premiera UK. „Konserwatywni rebelianci” – jak nazywają ich brytyjskie media – chcą, aby była premier Theresa May stanęła na czele partyjnego buntu przeciwko planom Borisa Johnsona dotyczącym Brexitu.
Jak donosi Business Insider, już co najmniej 30 posłów partii rządzącej deklaruje, że podczas planowanego głosowania w brytyjskim parlamencie zagłosuje przeciwko swojemu własnemu premierowi. Ponadto, grupa buntowników, którzy są zaangażowani m.in. w prace nad poprawkami do propozycji rządu, twierdzi, że ma „duże szanse” na zjednanie sobie znaczącego poparcia wśród członków Izby Gmin, a tym samym na przegłosowanie premiera. Przypomnijmy, że gabinet obecnego szefa rządu UK jest oskarżany o celowe dążenie do złamania prawa międzynarodowego i do zerwania umowy brexitowej wypracowanej przez tenże gabinet wraz z Unią Europejską niecały rok temu.
Theresa May stanie na czele buntu?
Na tym jednak nie koniec rebelii przeciwko kontrowersyjnym planom Borisa Johnsona i jego rządu, ponieważ rosnąca w siłę grupa opozycyjnych torysów stara się o poparcie ze strony Theresy May. Posłowie chcą, by to właśnie była premier UK stanęła na czele kampanii przeciwko brexitowym planom rządu. Theresa May nie udzieliła oficjalnej odpowiedzi na propozycje zbuntowanej grupy torysów, choć już w ubiegłym tygodniu podczas dyskusji w parlamencie publicznie wypowiedziała swoją krytykę pod adresem nowego projektu Borisa Johnsona dotyczącego Brexitu, podkreślając, że realizacja tego projektu naruszy zaufanie do Wielkiej Brytanii na arenie międzynarodowej.
Zobacz wypowiedź Theresy May w Izbie Gmin:
Business Insider studzi jednak nastroje, twierdząc, że jest mało prawdopodobne, aby Theresa May rzeczywiście stanęła na czele buntu przeciwko Borisowi Johnsonowi, ponieważ źródła brytyjskiego dziennika donoszą, że była premier być może wcale nie pojawi się w Izbie Gmin na głosowaniu w sprawie nowego kontrowersyjnego projektu brexitowego gabinetu Johnsona, unikając faktycznego opowiedzenia się po jakiejkolwiek stronie.
Byli premierzy UK krytykują Borisa Johnsona
Theresa May nie była jedyną byłą szefową brytysjkiego rządu, która werbalnie zaatakowała brexitowe plany rządu – wcześniej swoje głębokie wątpliwości wyrazili wszyscy żyjący byli premierzy UK, w tym John Major, a także Tony Blair. Byli szefowie brytyjskich rządów apelowali do premiera Borisa Johnsona, by miał na względzie międzynarodową reputację Wielkiej Brytanii oraz by zachował szacunek do uczciwych rządów prawa. W nieco delikatniejszym tonie – choć również z dystansem – wypowiedział się David Cameron, mówiąc, że głosowanie za najnowszą propozycją rządu ws. Brexitu, a w konsekwencji za złamaniem międzynarodowego prawa, jest ostatnią rzeczą, na którą brytyjscy posłowie powinni się zdecydować.