Życie w UK
Theresa May odchodzi ze stanowiska premiera, ale nie przestaje tańczyć. Zobacz jej ostatnie przemówienie [wideo]
Theresa May wprawdzie żegna się z fotelem premiera, jednak nie zdejmuje swoich tanecznych butów (dancing shoes). Obecna na Henley Festival premier tradycyjnie zatańczyła w rytm „Dancing Queen” Abby na początku tego tygodnia, a wczoraj wygłosiła swoje ostatnie przemówienie w roli szefowej rządu, w którym wyraziła swoje obawy dotyczące stanu obecnej polityki.
W ostatnich dniach swoich rządów Theresa May daje jasny przekaz, że – mimo iż rezygnuje ze swojego stanowiska – nie zdejmuje swoich tanecznych butów i nie zamierza rozpaczać. Obecna na Henley Festival premier zatańczyła do utworu „Dancing Queen” Abby, z którym już niewątpliwie będzie kojarzona.
W środę z kolei wygłosiła długą, podsumowującą i ostatnią już mowę w roli szefowej rządu dając do zrozumienia, że jest zaniepokojona stanem obecnej polityki, nawiązując m.in. do ostatnich deklaracji Borisa Johnson i Jeremy’ego Hunta dotyczących zgody na twardy Brexit w przypadku niemożliwości renegocjowania umowy.
– Zarówno w kontekście krajowym jak i międzynarodowym, w swojej istocie oraz w swoim tonie obawiam się o stan obecnej polityki. Wartości, na których zbudowaliśmy nasz sukces, nie mogą nie zostać doceniane. Duch kompromisu w interesie powszechnym jest kluczowy w największych wyzwaniach, przed jakimi stoimy w obecnych czasach – powiedziała Theresa May w Chatham House, gdzie zabrała głos po raz ostatni w roli premier.
Przeczytaj też: Irlandzki back-stop "jest martwy"! Johnson i Hunt wolą twardy Brexit, niż umowę wynegocjowaną przez Theresę May
Szefowa rządu przestrzegła także przed „absolutyzmem” i populizmem, jednak nie wskazała konkretnie na Borisa Johnsona. Dodała, że „jest głęboko zawiedziona” tym, iż nie mogła wywiązać się ze swojego zadania i doprowadzić do Brexitu.
– Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy. Naraziłam także własne stanowisko, aby to zrobić. (…) Problem pojawił się wtedy, gdy parlament musiał przyjąć umowę i wtedy nasza polityka wróciła do swojego binarnego stanu przed referendum – zwycięzca bierze wszystko niezależnie, czy jest po stronie tych, którzy chcą zostać, czy wyjść z UE. Gdy opinie stają się spolaryzowane – i kierowane przez ideologię – niezwykle trudne staje się osiągnięcie kompromisu – powiedziała Theresa May.
Po raz kolejny podkreśliła także, że twardy Brexit będzie niekorzystnym dla kraju rozwiązaniem, jednak nie krytykowała personalnie Borisa Johnsona za jego deklaracje dotyczące gotowości do wyjścia z UE bez umowy nawet kosztem zawieszenia parlamentu, który nie godzi się na taką opcję.