Styl życia

Temat numeru: Polka uciekła z domu mordercy

Miała dość wyzwisk i nerwowej atmosfery, spakowała manatki, zabrała córeczkę Erikę i wróciła do Polski. Zostawiła w Szkocji dom, który był oblepiany gryzmołami, obrzucany jajkami. Bo w tym domu mieszkał morderca 15-letniej dziewczyny, a z nim Polka, która postanowiła od niego uciec.

Temat numeru: Polka uciekła z domu mordercy

John Leathem

John Leathem zabił Paige Doherty, a jego żona Anna* jest już w Polsce. Jak mówią jej rodzice mieszka i pracuje w niewielkim miasteczku blisko granicy z Niemcami i jak ognia unika dziennikarzy. Rozpoczęła nowe życie i chce mieć święty spokój.

Przeżyła horror, bo wydawało jej się, że kiedy w roku 2007 przyjechała do Szkocji, podjęła studia w Glasgow Metropolitan College w kierunku fotografii, zakochała się, wyszła za mąż, urodziła dziecko, może być już tylko szczęśliwa. I tak na początku było. Aż to tego feralnego dnia, kiedy okazało się, że jej mąż jest mordercą.

Piekło zamiast raju

Na początku nie dopuszczała do siebie takiej myśli, sądziła, że to ponura pomyłka, że ślubny wróci szybko z aresztu. Ale dowody przeciwko niemu były tak mocne, że sędzia nie miała wątpliwości i wymierzyła mu karę co najmniej 27 lat więzienia. W najgorszym wypadku John może spędzić za kratami resztę życia. A ma w tej chwili dopiero 32 lata. To dlatego Anna, 30-letnia Polka wyjechała ze szkockiego Clydebank, zostawiła pracę i dom, który dzieliła z mężem i ich córeczką Eriką. Wróciła do rodzimego miasta.

Polak dusił i kopał w krocze policjanta. Nie uwierzysz, jaką dostał karę!

Jej ojciec Krzysztof i macocha Dorota nie chcą dziennikarzom udzielać szczegółowych informacji o życiu Anny. – Ania nie chce z postronnymi osobami rozmawiać – ucinają krótko. Sąsiadka Polki ze Szkocji opowiada, że jej rodzina była z niej naprawdę dumna. Uczyła się języka angielskiego, studia były jej pasją, no i zakochała się. Była jak jasna gwiazda, było widać na jej twarzy ogromne szczęście. Kolejna koleżanka Polki opisuje ją jako kreatywną i romantyczna kobietę. – Ona po prostu kochała fotografię – mówi. – Byłam kompletnie zszokowana tym, co się stało, co zrobił jej mąż, to takie straszne – dodaje.

Wierzyła w niewinność

Właściciel prowadzonego przez Annę i jej męża sklepu, Lakhbir Singh z Edynburga mówi, że Katarzyna do ostatniej chwili łudziła się, że to tylko plotki o tym, że jej bliski mógłby być mordercą, że niebawem wróci do domu. Stało się inaczej, dostał surowy wyrok. Nawet kiedy mężczyznę aresztowano pod zarzutem zamordowania dziewczyny Anna twardo przy nim stała. Z każdym jednak dniem wychodziły na jaw nowe szczegóły mordu i wtedy żona zaczęła patrzeć innymi oczami na ślubnego.

Kiedy brytyjski sąd uznał Johna Leathema winnym zabójstwa dziewczyny, kobieta spakowała manatki i natychmiast wróciła do Polski. – Bała się po prostu tego typa – mówili znajomi żony zabójcy, który za zamordowanie nastolatki może posiedzieć za kratami do końca życia. Ta okrutna historia to jedna z najciemniejszych spraw kryminalnych, jakie przyszło wyjaśniać brytyjskim śledczym. 19 marca tego roku zaginęła Paige Doherty ze szkockiego Clydebank.

W Irlandii znaleziono ciało 17-letniej Polki! Co było przyczyną jej śmierci?

150 ciosów nożem

Ciało nastolatki znaleziono na skraju lasu w pobliżu przystanku autobusowego. Jak ustalono, morderca zadał jej prawie 150 ciosów nożem. Sprawcą okazał się wspomniany John Leathem, którego żoną jest pochodząca z Polski Anna. Okazało się, że nastolatka zaledwie kilka minut po wejściu do delikatesów została napadnięta przez Leathema.

Mężczyzna tłumaczył potem w sądzie, że atak był reakcją na groźby Paige. Dziewczyna miała bowiem go szantażować, że jeżeli nie da jej pracy w sklepie, opowie wszystkim, że ją molestował. Wersja ta nie znalazła jednak odzwierciedlenia w dowodach. Nic nie wskazywało bowiem na to, że para wcześniej się znała lub miała ze sobą jakikolwiek kontakt. Ustalono jedynie, że morderca znał matkę swojej ofiary. Anna wierzyła w niewinność męża, bo była przekonana, że kiedy doszło do zabójstwa w sklepie, byli tam także inni pracownicy. Prawda kompletnie ją załamała.

Życie legło w gruzach

– Ona jest zdruzgotana tym, co się stało. Człowiek, w którym się zakochała, który dał jej dziecko, okazał się potworem – powiedziała Ewelina, jedna z sąsiadek. Katarzyna była przekonana, że sąd uniewinni jej męża. Przez jakiś czas pokornie znosiła szykany mieszkańców, którzy obrzucali jej dom jajkami, a na murach wypisywali obraźliwe napisy.

Kiedy pod naporem dowodów Leathem przyznał się do winny, a sąd wydał wyrok, spakowała się i wróciła do Polski. W tej sprawie ogromną rolę odegrały kamery przemysłowe. Oto bowiem ostatnie chwile życia 15-latki uchwyciły kamery zamontowane w sklepie mordercy. Dziewczyna wpadła tam, by kupić sobie coś na śniadanie. Zabójca znał jej matkę i jak potem mówił śledczym, zabił ją bez żadnego motywu, walił bez opamiętania nożem. Wcześniej jednak były szeroko zakrojone poszukiwania zaginionej nastolatki.

Rozpoczęto je niemal natychmiast, kiedy piętnastolatka nie przyszła do swojej weekendowej pracy jako fryzjerka w Kirkintilloch, East Dunbartonshire. Jej ciało znaleziono dwa dni później.

Kiedy śledczy zaczęli liczyć zadane jej rany, nie mieli już wątpliwości, iż była to robota szaleńca. Zadał on dziewczynie w sumie 150 razów nożem, z czego 43 w głowę i szyję. Zabójca wyznał, iż wpadł w przerażenie, kiedy dziewczyna powiedziała mu, że opowie, jak to ją dotykał nie dając jej obiecanej pracy. Kamery uchwyciły moment, kiedy dziewczyna przyszła do delikatesów. Był 19 marca, godzina 8.15 i jak sądzą śledczy dziesięć minut później już nie żyła.

Kamery uchwyciły też kolejny moment, jak zabójca taszczy ciało swojej ofiary i upycha je do bagażnika Forda Focusa, a następnie wkłada do plastikowego pojemnika. Sąsiedzi zabójcy wspominali ważny element: otóż niespodziewanie o godzinie 8.31, a więc tuż po dokonaniu zbrodni, zabójca zamyka swój interes, co wydało im się bardzo „dziwne”, bo nigdy tego wcześniej nie robił. Potem następne ujęcie, morderca półtorej godziny później odwiedza pobliski sklep i kupuje środki antybakteryjne, pojemniki na śmieci oraz środki do oczyszczenia miejsca zbrodni.

Czym jest POLSKA? Brytyjczyk wypunktował nasze wady i zalety! [wideo]

Filmowy zapis zbrodni

Ten filmowy zapis przedstawiono w sądzie, był jednym z koronnych dowodów w tej szokującej sprawie. Filmowi towarzyszyła ekspertyza biegłych. 
Prokurator Iain McSporran ściszonym głosem opisywał, jak znaleziono ciało ofiary, które zabójca najpierw umieścił w bagażniku swojego auta, potem zawiózł je do lasu i cisnął jak kupę śmieci.

McSporran dodawał, jak po dokonaniu mordu zabójca zmienił obuwie, kupił środki czyszczące w sąsiednim sklepie, by posprzątać po tym, co zrobił, a następnie otworzył swój biznes i jak gdyby nigdy nic przygotowywał i podawał klientom jedzenie do godziny 15.15. 
Zabójca tłumaczył, że wpadł w szał i dźgał dziewczynę nożem, bo pokłócili się na temat jej pracy. Obrona podnosiła, że dziewczyna była skłonna pójść na „ustępstwa” wobec przyszłego pracodawcy. Innymi słowy sugerował, że nie wykluczała jakiegoś romansu z przyszłym, jak się okazało zabójcą.

– To była jego nerwowa reakcja na powstałą sytuację – twierdził obrońca mordercy Ian Duguid. W sądzie wiele mówiło się właśnie o tym, że dziewczyna przyszła tam nie tyle po jedzenie, ile po to, by załatwić sobie pracę. Miała jednak usłyszeć, że był inny kandydat do pracy. Morderca wykazał zimną krew, bo następnego dnia po dokonaniu zabójstwa zabrał swoją żonę oraz ich córeczkę na wycieczkę do Loch Lomond. 
W sądzie padła też intrygująca informacja. Otóż okazało się, że brat bliźniak Leathem’a był już wcześniej skazywany za seksualne molestowanie i zabójca miał się ponoć obawiać swoich „problemów”, podobnych do tych, które prześladowały brata.

Zdaniem Duguida ta okoliczność mogła w jakiś sposób pozwolić zrozumieć, dlaczego tak wiele ran zabójca zadawał swojej ofierze, taka bowiem mogła się w tym momencie okazać jego ciemna natura. Rodzina Paige mówiła podczas rozprawy sądowej, że nigdy nie będzie mogła zrozumieć i pogodzić się ze śmiercią nastolatki. Babcia ofiary opisała ją jako wspaniałą, miłą dziewczynę, która miała swoje plany, marzenia, a które zostały w tak okrutny sposób przerwane.

Pilne: Polskie małżeństwo oblane kwasem przez czarnoskórych napastników!

Córka woła nocą

Matka ofiary – Pamela – opowiadała, jak przeraźliwe krzyki córki dopadały ją w snach, a jej ojczym Andrew dodawał, że nie może pojąć, iż doszło do tak straszliwej zbrodni niewinnej osoby. Przypominał, że w kwietniu przyszły na pogrzeb zamordowanej setki ludzi, a jej matka, Pamela Munro, mówiła w pożegnalnej mowie o pięknej, uśmiechniętej dziewczynie. – Nasza córka uśmiechała się od ucha do ucha, taką właśnie ją zapamiętam do końca moich dni – mówiła Pamela Munro. – Nie może być dla takich jak on, mając na myśli zabójcę, miejsca na ziemi. To skończone zło. I kobieta dodawała: Paige, jesteś najjaśniejszą gwiazdą na niebie. Muszę ci powiedzieć, że bardzo cię kocham, z całego serca.

Jesteśmy wszyscy zdruzgotani, że ciebie już nie ma z nami, ale wiem, że patrzysz na nas i dajesz nam wszystkim siłę, by wytrzymać i iść dalej. Po pogrzebie Paige setki ludzi, w tym premier Szkocji Nicola Sturgeon okazywali wsparcie rodzinie ofiary, sam pogrzeb odbył się dzięki wsparciu ludzi, których poruszyła ta tragiczna historia i na apel w internecie wpłacali różne kwoty. – Przyszłość Paige leżała w jej rękach, ale to wszystko zostało brutalnie przerwane przez brutalne działanie tego mężczyzny – mówił w sądzie detektyw Duncan Sloan, który był zaangażowany w wyjaśnianie tego straszliwego morderstwa.

Początkowo sądziliśmy, że chodzi tylko o zniknięcie dziewczyny, szybko jednak musieliśmy podjąć dochodzenie w sprawie jej zabójstwa, dodawał.
Detektyw z detalami opisywał i interpretował zapisy kamer, które uchwyciły zabójcę, potem wyjaśniał, jak na podstawie śladów i trudnej pracy laborantów udało się potwierdzić, kto jest mordercą. To wszystko złożyło się na udokumentowane dowody winy szalonego człowieka, na zapis jego niesłychanej zbrodni.

*Imię i nazwisko żony zabójcy ze względów bezpieczeństwa zostało zmienione

 

Marek Piotrowski

author-avatar

Paulina Markowska

Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą ‘zaraża’ też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.

Przeczytaj również

Popularny kurort nadmorski chce wprowadzić podatek turystycznyPopularny kurort nadmorski chce wprowadzić podatek turystycznyUK odrzuciło ofertę UE dotyczącą pracy i studiów dla młodych osóbUK odrzuciło ofertę UE dotyczącą pracy i studiów dla młodych osóbEurostar o usprawnieniu ruchu podróżnych na granicy – Entry Exit SystemEurostar o usprawnieniu ruchu podróżnych na granicy – Entry Exit SystemDlaczego oliwa z oliwek jest aż taka droga?Dlaczego oliwa z oliwek jest aż taka droga?Nauczycielka szkoły podstawowej zabiła partnera i zakopała go w ogródkuNauczycielka szkoły podstawowej zabiła partnera i zakopała go w ogródkuPoradnik: Kary dla rodziców za nieobecność dzieci w szkolePoradnik: Kary dla rodziców za nieobecność dzieci w szkole
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj