Życie w UK

Temat numeru: Jak naprawdę zginął 22-letni polski bokser?

Przez dwie pierwsze rundy polski bokser walczył bardzo dzielnie i wyraźnie wygrywał w Great Yarmouth. W trzeciej rundzie potężny cios wylądował na jego głowie. Kuba Moczyk padł nieprzytomny. Przewieziono go do pobliskiego szpitala. Okazało się, że to rozległy wylew krwi. Cztery dni później odłączono Kubę od aparatury podtrzymującej jego funkcje życiowe. Zmarły tragicznie Polak miał zaledwie 22 lata.

Temat numeru: Jak naprawdę zginął 22-letni polski bokser?

Bokser

Bliscy Kuby oskarżają teraz organizatorów imprezy pięściarskiej o oszustwo i o to, że nie zadbali należycie o bezpieczeństwo zawodników. Takiego zdania jest między innymi wuj tragicznie zmarłego Marcin Śmigaj. Na czym opiera swoją opinię? Po pierwsze dwukrotnie zmieniano Kubie przeciwnika. O tym, kto stanie z nim ostatecznie do walki 22-latek dowiedział się dosłownie minutę przed walką.

Po drugie, jako debiutant polski pięściarz miał walczyć z zawodnikiem, który ma na koncie jedną-dwie walki, a z nieoficjalnych informacji Śmigaja wynika, że przeciwnik Kuby miał w dorobku nawet 20 pojedynków. A to by znaczyło tyle, że nowicjusz Kuba (była to bowiem jego pierwsza walka na ringu!) walczył z doświadczonym zawodnikiem. To jeszcze nie wszystko, bo Śmigaj przypomina, że jako nowicjusz Kuba powinien walczyć w kasku, a na dodatek walkę prowadził trener rywala Polaka, który miał w drugiej rundzie pomagać przeciwnikowi Moczyka w uniknięciu porażki. 

Czy zmieniano rękawice?

Na Facebooku rodzina Kuby informowała również o nagraniu z którego wynika, że przed trzecią i ostatnią rundą tej tragicznie zakończonej walki w sobotnią noc w Atlantis Arena przeciwnik Kuby zmieniał rękawice. Stąd podejrzenia, że mógł on założyć cięższe rękawice od klasycznych. Nic jednak na początku nie zapowiadało fatalnego finału, bo pierwszą rundę Polak wygrał pewnie, w drugiej zaś Kuba niemal znokautował swojego rywala. Jeden z kolegów Polaka, który siedział koło narożnika przeciwnika naszego boksera słyszał wyraźnie, jak rywal krzyczy do sędziego i swojego trenera, że już ma dość walki. Ale nie był on liczony. Potem Kuba znów go trafił, rywal nawet po tym ciosie wymiotował, sędzia wyliczył do pięciu i nakazał… walczyć dalej. 

Tragiczny debiut w ringu – w UK zmarł polski pięściarz!

Powinien skończyć walkę

Generalnie obraz tej rundy był taki, że to Polak miał bardzo wyraźną przewagę, posłał rywala dwukrotnie na deski. – Przeciwnik miał wyraźnie dość boksowania, sędzia powinien w tym momencie zakończyć walkę – opowiadała Magdalena, siostra bliźniaczka pięściarza. Pojedynku jednak nie przerwano i oto w trzeciej rundzie nagle obraz walki zmienił się całkowicie i doszło w niej do tragedii.

Kuba został ciężko znokautowany. Upadł i stracił przytomność. Nie od razu niestety trafił do szpitala. W lecznicy stwierdzono u niego wylew krwi do mózgu. Lekarze w uniwersyteckim szpitalu Jamesa Pageta w miejscowości Gorelston podjęli dramatyczną walkę o jego życie. Po tym nokaucie Polaka galę przerwano i więcej walk się nie odbyło. W tamtym momencie siostra boksera powiedziała, że Kuba ma uszkodzony mózg.

– On chciał być bokserem, ale to najbardziej ułożony, pogodny człowiek – mówiła wtedy Magdalena. – On starannie przygotowywał się do walki, to było jego wielkie marzenie, ale nie był człowiekiem, który chciałby kogoś skrzywdzić. Chciał jedynie pokazać, na co go stać i sprawić, by jego zespół był z niego dumny – dodawała siostra Kuby.

Obudź się!

– On nadal walczy, jego serce wciąż bije i choć ma oczy zamknięte, to jednak płacze razem z nami. Wiem, że on nas słyszy, kiedy do niego mówię. Niebawem, 4 grudnia są nasze urodziny i moje serce krwawi z tego powodu. Proszę, proszę pomóż nam: OBUDŹ SIĘ KUBA, napisała Magdalena na stronie gofundme.com i za pośrednictwem tej witryny zbierała pieniądze na leczenie brata. Odzew był duży. Kuba trenował w ośrodku sportowym Lenny Boy’s w Yarmouth. Jego trener, Scott Osiński: To był dla nas potworny szok, Kuba uśmiechał się między rundami, był wtedy taki radosny. Był jak brat i przyjaciel nas wszystkich.

Moje przesłanie dla niego jest takie: walcz dalej, kochamy cię i najważniejsze jest twoje zdrowie. Los okazał się jednak okrutny, Kuba zmarł w szpitalu nie odzyskawszy przytomności. Nie oddychał już wtedy samodzielnie, był przez cały czas podłączony do aparatury. Po dokładnych badaniach mózgu, zgodnie z brytyjskim prawem został uznany za zmarłego. Kuba został w końcu odłączony od respiratora, choć rodzina początkowo nie chciała się na to zgodzić, podobnie jak na pobranie organów do przeszczepu.

Oddał serce Anglikowi

Ostatecznie jednak siostra Kuby, Magdalena wyraziła na to zgodę i serce Kuby trafi do 16-letniego Anglika, który potrzebuje przeszczepu. Przedstawiciele szpitala potwierdzili, iż rodzina zgodziła się na pobranie organu od boksera. Marcin Śmigaj potwierdził, że Kuba po ciosie stracił przytomność i już jej niestety nie odzyskał. A zadany cios spowodował wylew krwi do mózgu.

Powołując się na opinię lekarzy wuj Kuby dodawał, że obrażenia były tak silne, jakby 22-latek spadł z kilku czy nawet z kilkunastu metrów uderzając głową o twardą powierzchnię. Jak dalej wyjaśniał Śmigaj, Kuba miał w uniwersyteckim szpitalu najlepszą opiekę, lekarze byli przy nim przez cały czas, podobnie jak jego rodzina. Była też zapewniona konsultacja polskiego lekarza pracującego w Wielkiej Brytanii. Wykonano komplet badań, skanów mózgu. Czekał Na Kubę śmigłowiec, gotowy w każdej chwili, by przetransportować Kubę do szpitala neurochirurgicznego w Cambridge. Ale kiedy lekarze dostali wyniki badań i przeanalizowali je stwierdzili, że nie ma już niestety szans na pomoc.

Lekarze ze szpitala w Gorelston skontaktowali się również ze specjalistycznym ośrodkiem w New Jersey. Tamtejsi specjaliści także uznali, że nie ma już szans. Dodawano, że gdyby Kuba trafił do szpitala 20 minut wcześniej, być może to coś by zmieniło.

Temat numeru: Co roku Social Service odbiera Polakom 100 dzieci. Czy zawsze robią błąd?

Godzinę leżał na ringu

Lekarze zrobili wszystko, co w ich mocy, ale podczas gali Eastern Power Fight Night w Great Yarmouth były zaniedbania, twierdził Śmigaj i dodawał, że zbyt długo trwało udzielanie Kubie pomocy przez paramedyków w hali sportowej. Kuba leżał bowiem na ringu około godziny, dopiero potem został zabrany przez karetkę do szpitala. Kuba Moczyk mieszkał w Norfolk i od kilku miesięcy przygotowywał się do swojego debiutu w ringu.

Nikt jednak się nie spodziewał, że pojedynek zakończy się tragedią. Przygotowania miały mu zająć od czterech do sześciu miesięcy. Każdy, kto choć trochę zna się na boksie powie: tylko tyle miesięcy. Śmierć młodego polskiego pięściarza odbiła się szerokim echem w brytyjskich mediach. W Gorleston, podczas spotkania z Tysonem Furym, mistrzem świata wagi ciężkiej, uczczono minutą ciszy pamięć Kuby. Fury przekazał kondolencje rodzinie Polaka i przyznał, że jest poruszony tragiczną sytuacją.

Już po sprawie

Jak się jednak wydaje, sprawa tragicznej śmierci młodego polskiego boksera jest już „pozamiatana”. Organizator pojedynku, promotor Aurelijus Keere jest bowiem przekonany, że zachowano wszelkie niezbędne środki bezpieczeństwa, a na miejscu imprezy byli lekarze oraz karetka. Policja z Norfolk uznała w tej sytuacji, że nie ma żadnych podstaw do wszczęcia śledztwa. Z kolei Rada miasta Great Yarmouth stwierdziła, że organizatorzy pięściarskich zawodów mieli na nie odpowiednie pozwolenia, ale inspektorzy zbadają czy zachowano przepisy, jeśli chodzi o zdrowie uczestników oraz ich bezpieczeństwo.

Choć organizatorzy zapewniają, że wszystko było zabezpieczone, to jednak sprawę zbada angielska organizacja kontrolująca bezpieczeństwo przy takich imprezach. Choć policja nie prowadzi śledztwa, to jednak ciało Kuby przekazano do koronera sądowego, bo lekarze nie potrafią wytłumaczyć, w jaki sposób spowodowane zostały aż takie obrażenia. Jeden z czołowych miejscowych promotorów Leon Docwra nie krył smutku po tym tragicznym wydarzeniu.

– Rozmawiałem o tym z Tysonem i on też jest załamany tragicznym finałem tego pojedynku. Zbieramy pomoc dla rodziny Polaka. Organizatorem tych walk był Aurelijus Keree, który powiedział po tym tragicznym wydarzeniu, że jest załamany. Rzecznik promotora powiedział: „Myśli Aurelijus’a są teraz z rodziną Kuby”.

Chłopak o złotym sercu

Leon Docwra, który trenował Kubę trzy lata temu mówił, że chłopak miał „złote serce”. „Rozmawiałem z wujem i siostrą Kuby, oni są potwornie załamani, to wspaniała, kochająca się rodzina. Kuba nie chciał być mistrzem bokserskim, ale miał ogromne serce do walki. Zrobił bardzo duże postępy stając na ringu, wszyscy byli z niego dumni”- mówi. Docwra opowiadał prasie: „Znałem go od wielu lat, dawałem mu nawet swój prywatny klucz od sali treningowej”.

– To takie tragiczne – dodał Docwra, który oznajmił jednocześnie, że jego dwaj synowie 11-letni Jake i 16-letni Chaney nie będą już trenować boksu, a zawody, które miał organizować w marcu przyszłego roku, zostały odwołane. – Kocham boks, to moje życie. Ale po tym, co się stało z tym chłopakiem powiedziałem sobie: trzeba z tym wreszcie skończyć – dodawał Docwra. Scott Osiński: „To wszystko wydaje się takie nierealne, wszyscy z sali treningowej chcieliby, żeby on do nas wrócił, ale to przecież niemożliwe. Myślami jesteśmy teraz z jego rodziną”. 

Rodzina Moczyka założyła stronę w serwisie GoFundMe, dzięki której zbierała pieniądze na zabranie pięściarza z angielskiego szpitala i znalezienie mu specjalistów w Polsce. Siostra chciała zebrać 20 tysięcy funtów na specjalistyczne leczenie starszego o pięć minut od niej brata.
Niestety te nadzieje legły w gruzach i teraz środki te przeznaczą na pogrzeb i sprowadzenie prochów Kuby do Polski. Jego ciało będzie skremowane i rodzina chce, by spoczął w rodzinnym Śmiglu.

Jakub Mróz

Byłeś ofiarą ataku tylko dlatego, że jesteś Polakiem? Znasz inne ofiary takich ataków? Przeczytaj koniecznie!

author-avatar

Paulina Markowska

Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą ‘zaraża’ też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.

Przeczytaj również

Eurostar o usprawnieniu ruchu podróżnych na granicy – Entry Exit SystemEurostar o usprawnieniu ruchu podróżnych na granicy – Entry Exit SystemDlaczego oliwa z oliwek jest aż taka droga?Dlaczego oliwa z oliwek jest aż taka droga?Nauczycielka szkoły podstawowej zabiła partnera i zakopała go w ogródkuNauczycielka szkoły podstawowej zabiła partnera i zakopała go w ogródkuPoradnik: Kary dla rodziców za nieobecność dzieci w szkolePoradnik: Kary dla rodziców za nieobecność dzieci w szkoleFirma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj