Styl życia

Tate Modern: Galeria w starej elektrowni

To najpopularniejsza galeria sztuki współczesnej na świecie. I jeden z najbardziej lubianych budynków Londynu. Monumentalny komin niczym wieża średniowiecznego zamku góruje nad południowym brzegiem Tamizy, a nocą przypomina latarnię morską.

Niegdyś w elektrowni Bankside produkowano prąd. Teraz służy ludziom w inny sposób. Niedobór energii elektrycznej w 1947 roku sprawił, że postanowiono zbudować nową elektrownię na południowym brzegu Tamizy. Wybrano rejon Bankside, naprzeciw katedry św. Pawła. Rejon o długiej i ciekawej historii. Tu Rzymianie zbudowali pierwszy most na Tamizie. Na tym brzegu rzeki w średniowieczu stały pałace sławnych i bogatych. Tu w XVII wieku mieściła się dzielnica hazardu, zabawy i rozpusty, a w 1598 roku Shakespear otworzył swój słynny teatr Globe. Ten rejon wreszcie, dotkliwie zbombardowany w czasie II wojny był przez wiele lat zaniedbany i niedostatecznie wykorzystany. Powoli ma to się zmienić. Ale wróćmy do samej budowli.

Jeszcze raz Scott

Budynek elektrowni Bankside zaprojektował Sir Giles Gilbert Scott, architekt znany z łączenia elementów modernistycznych z neogotyckimi i tworzenia w tym stylu budynków użyteczności publicznej. Scott to twórca projektu elektrowni Battersea, katedry w Liverpoolu, klasycznej czerwonej budki telefonicznej i mostu Waterloo. Północna, zwrócona ku Tamizie ściana elektrowni ma ponad dwieście metrów długości, a charakterystyczny, czworoboczny komin wznosi się na 99 metrów. Wysokość została dobrana tak, aby nie przekraczała wysokości katedry św. Pawła (114 m), znajdującej się po drugiej stronie rzeki. Sam budynek miał być w zamierzeniu architekta nową katedrą: katedrą czystej energii. Elektrownia powstała w dwóch etapach, w latach 1947 – 1963. Zachodnia część budynku zaczęła generować energię w 1952 roku. Całość ukończono w 1963. Składa się z około 4,2 miliona cegieł. Główną część elektrowni stanowiła podłużna hala turbin, wysoka na 35 i długa na 156 metrów. Równolegle do niej znajdowały się pomieszczenia bojlerów. Bankside była elektrownią opalaną ropą naftową i rosnące ceny tego paliwa spowodowały jej zamknięcie w 1981 roku. Nadal działała tam jednak mała elektryczna podstacja.

Wkracza sztuka

Opuszczony budynek stopniowo ulegał zniszczeniu, aż do połowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Ponownym jego wykorzystaniem zainteresowała się londyńska Tate Gallery z siedzibą na Millbank. Około roku 1990 stało się jasne, że jej zbiory sztuki nowoczesnej (czyli powstałej po roku 1900) z całego świata tak się rozrosły, że do ich ekspozycji potrzeba nowej siedziby. Chodziło o to, aby Londyn miał wreszcie muzeum sztuki współczesnej z prawdziwego zdarzenia, a dotychczasowa siedziba Tate wróciła do swojej pierwotnej funkcji, czyli prezentowała powstałe po 1500 roku dokonania brytyjskich artystów. Dyskutowano o tym, czy należy zbudować nowe muzeum, czy też może wykorzystać jeden z już istniejących, a niewykorzystanych budynków. Po długich konsultacjach, prowadzonych z udziałem samych artystów, wybrano to drugie rozwiązanie. Pod uwagę brano m.in. starą elektrownię Battersea, największą ceglaną budowlę w całej Europie. Nie do końca jasna sytuacja finansowa tego miejsca sprawiła, że wybrano jednak mniejszą elektrownię Bankside. Tym bardziej, że jej lokalizacja jest wprost wymarzona: blisko katedry św. Pawła i City. Niemal od razu zdecydowano, że północny i południowy brzeg połączy kładka dla pieszych.

Przebudowa

Międzynarodowy konkurs na projekt przebudowy elektrowni, w którym udział wzięli architekci z całego świata, wygrała wówczas jeszcze mało znana szwajcarska firma Herzog i De Meuron. W odróżnieniu od innych pomysłów szwajcarski projekt nie przewidywał większych zmian w oryginalnym budynku. A inni proponowali m.in. wyburzenie komina. Transformację rozpoczęto w 1995 roku i rozpoczęto od usunięcia z wnętrza całej poprzemysłowej maszynerii. Zdemontowano dach, zburzono niektóre zewnętrzne budynki, oczyszczono i odmalowano wewnętrzne stalowe ramy konstrukcji. Następnie powstała betonowa podstawa, a dawne pomieszczenie bojlerów wzmocniono i podzielono stalową konstrukcją na kondygnacje. Dwa piętra przeznaczono na stałe ekspozycje kolekcji Tate, trzecie zajmują wystawy tymczasowe. Ogromna hala turbin służy jako miejsce ekspozycji dużych rzeźb i instalacji. Najbardziej widoczną zmianą było dodanie dwupiętrowej przeszklonej części na dachu budynku. Mieści restauracje i tarasy widokowe. Rozciąga się stąd wspaniały widok na katedrę św. Pawła i nowoczesne drapacze chmur w City. Komin zwieńczono iluminowaną konstrukcją zwaną Swiss Light, sfinansowaną przez rząd szwajcarski. Oświetlenie sprawia, że w nocy Tate Modern wygląda jak gigantyczna latarnia morska i jest widoczna z odległości wielu kilometrów. Most, a w zasadzie ponad trzystumetrowej długości kładkę dla pieszych, przerzuconą ponad Tamizą tuż obok muzeum współprojektował kolejny współczesny architekt. Sir Norman Fosters znany jest przede wszystkim jako autor projektu słynnego „ogórka” i londyńskiego ratusza. Z mostem nazwanym dumnie Millenium Bridge były duże problemy: dwa dni po otwarciu w czerwcu 2000 roku okazało się, że kiedy jest na nim zbyt dużo ludzi, most zaczyna wibrować. Został zamknięty, przebudowany i ponownie otwarty w lutym 2002.

Szklana piramida

Zakładano, że galerię Tate Modern rocznie odwiedzać będzie 1,8 miliona ludzi. Rzeczywistość przerosła najśmielsze oczekiwania. W pierwszym roku po otwarciu pojawiło się pięć milionów zwiedzających. Obecnie ich liczba ustabilizowała się na poziomie czterech milionów rocznie. W Tate Modern jest tłoczno, szczególnie w weekendy, zatem nieunikniona jest rozbudowa galerii. W styczniu 2005 roku projektowanie powierzono ponownie firmie Herzog i De Meuron, która tymczasem stała się jednym z najbardziej znanych i docenianych biur architektonicznych na świecie. Honorowani prestiżowymi nagrodami – w tym Pritzker Prize w 2001 roku i Sterling Prize przyznawana przez brytyjską organizację Royal Institut of British Architects z roku 2005 – otworzyli swe biura na całym świecie. Według ich projektu budowany jest właśnie m.in. stadion olimpijski w Pekinie.
Council zatwierdził plany w marcu bieżącego roku, a wszystko ma być gotowe na olimpiadę w 2012. Koszt inwestycji to 215 milionów funtów. Do południowej ściany obecnego muzeum zostanie dobudowana całkiem nowa część, w formie nieregularnej, przeszklonej piramidy, która zwiększy powierzchnię wystawową całości o 60%. Na jedenastu poziomach znajdzie się tam miejsce na nowe ekspozycje m.in. fotograficzne, filmowe, video i instalacje z całego świata. Będą też nowe restauracje, kawiarnie, tarasy widokowe, sklepy i część przeznaczona dla lokalnej społeczności. Rozbudowa przyniesie wymierne korzyści dla odradzającej się okolicy. Powstaną nowe miejsca pracy, a Londyn zyska dwa nowe publiczne place, po wschodniej i zachodniej stronie muzeum. No i oczywiście kolejny interesujący, nowoczesny gmach, który ma szansę stać się jeszcze jednym symbolem Londynu. I przyciągnąć kolejne miliony zwiedzających.

Michał Górka

Przeczytaj również

To tu w UK najemcy mają największe szanse na mieszkanie w nieodpowiednich warunkachTo tu w UK najemcy mają największe szanse na mieszkanie w nieodpowiednich warunkachBanksy stworzył nowy mural w Londynie? Fani nie mają wątpliwościBanksy stworzył nowy mural w Londynie? Fani nie mają wątpliwościPopulacja Londynu bije nowe rekordy. Ile wynosi?Populacja Londynu bije nowe rekordy. Ile wynosi?Szef DNB mówi o “społecznych kosztach” zatrudniania imigrantów w HolandiiSzef DNB mówi o “społecznych kosztach” zatrudniania imigrantów w HolandiiBariery językowe przyczyną błędnych diagnoz lekarzyBariery językowe przyczyną błędnych diagnoz lekarzyBlisko 7 mln ludzi w UK ma kłopoty finansoweBlisko 7 mln ludzi w UK ma kłopoty finansowe
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj