Praca i finanse
Szukający pracy stanął z CV przy stacji metra w Londynie. Po 3 godzinach miał już rozmowę kwalifikacyjną, a po 3 dniach zatrudnienie
24-letni Haider Malik od początku pandemii szukał pracy, jednak dopiero teraz zdecydował się na inną metodę niż wysyłanie swojego CV. Mężczyzna postanowił stanąć z tablicą, na której wypisał swoje kwalifikacje, przy stacji Canary Wharf. W ciągu 3 godzin zaproszono go na rozmowę kwalifikacyjną i ma już pracę.
24-latek mający dyplom z bankowości i finansów na Middlesex University szukał pracy od początku pandemii, jednak był już sfrustrowany rozmowami kwalifikacyjnymi na Zoomie i tym, że nie może w pełni pokazać swojej osobowości.
- Przeczytaj koniecznie: Pracownicy Amazona traktowani jak niewolnicy i roboty. Pogotowie było wzywane do wycieńczonych osób już 971 razy
Nietypowy sposób na znalezienie pracy
Mężczyzna postanowił jednak spróbować znaleźć pracę w inny sposób. Pojechał na stację Canary Wharf o 06:45, jednak, jak mówi przez pierwsze 5-10 minut był tak zdenerwowany, że stał z pustymi rękami.
– To było naprawdę niezręczne. Nie wiedziałem, co robię, uznałem to za naprawdę dziwne. Wszystkie CV miałem w torbie. Stałem tam z pustymi rękami próbując patrzeć na ludzi i mając nadzieję na spotkanie zamiast bycia proaktywnym i mówienia do nich – powiedział 24-latek, który zaczął się uśmiechać i inicjować rozmowy z mijającymi go osobami. Nie musiał zbyt długo czekać na zaangażowanie ze strony przechodzących ludzi.
– Trzymałem swoje CV w ręce i mówiłem zwyczajnie „dzień dobry” do ludzi i tylko zachęcałem ich do rozmowy. Wiele osób dało mi swoje wizytówki, numery telefonów i zaczęło ze mną rozmawiać – dodał mężczyzna.
Jedna z tych osób właśnie postanowiła zrobić mu zdjęcie i umieścić je w internecie. O godzinie 09:30 Haider otrzymał już zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną do pracy jako Treasury Analyst w Canary Wharf Group. Po trzech dniach odbył się drugi etap rozmowy kwalifikacyjnej, a wieczorem już miał pracę.
Desperacja pracowników bez doświadczenia
24-letni Haider Malik powiedział, że pracodawcy mają bardzo często nierealistyczne oczekiwania i wymagają od ludzi kończących studia doświadczenia zawodowego.
– Osoby rekrutujące wymagają dwuletniego doświadczenia zawodowego, a człowiek, który dopiero ukończył uniwersytet, go nie ma. To było jednym z powodów, dla których poszedłem do Canary Wharf.