Styl życia
Szpitale w UK zwierają szyki – Na Wyspach lawinowo rośnie liczba chorych na grypę
W tym roku grypa może zebrać najwyższe żniwo od 50 lat. Wszystko to za sprawą szybko mutującego wirusa H3N2, który pół roku temu położył do łóżka w Australii 140 tys. osób. Sezon grypowy w UK zaczął się kilka tygodni temu, a tylko w zeszłym tygodniu lekarze zdiagnozowali ponad 1100 przypadków zachorowań na grypę.
Tak zwana grypa australijska, którą wywołuje nieprzewidywalny wirus H3N2, zabiła już 10 osób w Irlandii, a ponad 70 zmusiła do przymusowego leczenia w szpitalu. Tymczasem tylko w zeszłym tygodniu lekarze w UK zdiagnozowali 1 111 przypadków zachorowań na grypę, co oznaczało wzrost o 156 procent w stosunku do poprzedniego tygodnia.
Leki na katar lub grypę – Czy tańsze zamienniki są gorsze od produktów markowych?
O tym, że grypa australijska dotrze w sezonie zimowym na Wyspy, eksperci ostrzegali już od września. Pojawienie się wyjątkowo zjadliwego wirusa H3N2 w Wielkiej Brytanii było tylko kwestią czasu, tak jak i drastyczny wzrost zachorowań na grypę wywołanych przez ten szczep. W Australii odnotowano blisko 140 tys. zachorowań na grypę i wiele ofiar śmiertelnych, toteż brytyjscy lekarze nie mieli wątpliwości, że w Wielkiej Brytanii wirus również zbierze swoje żniwo.
Chirurg, który WYPALAŁ swoje inicjały na organach wewnętrznych pacjentów stanął przed sądem!
O tym, że wirus okaże się zabójczy dla wielu Brytyjczyków, mówił jesienią prof. Robert Dingwall z Nottingham Trent University. Na łamach dziennika „Daily Express” powiedział on wprost, że wzrost zachorowań jest „nieunikniony” oraz że Public Health England musi ściśle współpracować z lokalnymi władzami i służbami medycznymi w celu zapobieżenia rozprzestrzenianiu się wirusa.
Niestety, eksperci od dawna ostrzegają, że grypa australijska może zabić najwięcej osób od czasów tzw. pandemii z Hong Kongu, która na przełomie 1968/1969 r. pozbawiła na całym świecie życia ponad 1 milion osób. Zdecydowana większość ofiar pandemii z końca lat 60-tych miała powyżej 45 lat.