Styl życia
Szok w metrze: ustąp mi miejsca, bo więcej zarabiam
19-letniego Jamie Loveday’a zamurowało, kiedy w metrze usłyszał od innego pasażera, że powinien ustąpić mu miejsca, bo ma gorszą pracę.
Jamie jest budowlańcem. Siedział w metrze, jadąc do domu po całym dniu pracy na budowie w Westminster , gdy na stacji Green Park usłyszał od stojącego naprzeciw niego mężczyzny prośbę o ustąpienie miejsca. Chłopak, był ubrany w kombinezon roboczy, a ok. 50-letni mężczyzna nosił garnitur od Calvina Kleina.
Wyglądający jak biznesmen mężczyzna zażądał oddania mu miejsca, bo – jak stwierdził – ma lepszą od chłopaka pracę. Podawał się za szefa działu finansów sieci ekskluzywnych hoteli.
Wszyscy wokół z niedowierzaniem przysłuchiwali się tyradzie finansisty, czekając na reakcję nastolatka.
– Najpierw mnie zatkało – opowiadał Jamie reporterowi “The Evening Standard” o swej reakcji. – Ale po chwili mu odmówiłem. Co on sobie myśli? Że jak więcej zarabia, to może sobie pozwalać na takie zachowanie? Co z tego, że ja byłem w poplamionym kombinezonie, a on w drogim garniturze?
– To oburzające – miał odpowiedzieć bezczelny mężczyzna i poszedł kilka kroków dalej, by stanąć naprzeciwko młodej Chinki i ponowić swe żądanie. Zaskoczona dziewczyna ustąpiła mu miejsca.