Praca i finanse
Święto Pracy nie takie radosne dla pracowników w UK – Najnowsze dane pokazują, że pracują najdłużej w UE!
Fot. Getty
Choć w dniu dzisiejszym obchodzimy Święto Pracy, to mieszkańcy Wielkiej Brytanii nie mają zbytnich powodów do zadowolenia. Najnowsze badanie wykazało, że pełnoetatowi pracownicy w UK to najdłużej pracujący ludzie w krajach Unii Europejskiej.
Badanie przeprowadzone przez Trade Union Congress przyniosło zaskakujące rezultaty – okazało się, że w UK pełnoetatowi pracownicy pozostają w pracy średnio 42 godziny tygodniowo. Jednocześnie mieszkańcy Wielkiej Brytanii są jednymi z najmniej produktywnych pracowników wśród najbardziej rozwiniętych krajów Unii Europejskiej.
Zostać kelnerem w Wielkiej Brytanii – czy to się jeszcze opłaca?
Badanie TUC wykazało, że zatrudnieni na pełny etat mieszkańcy Wysp pracują średnio o 2 godziny dłużej, niż ich odpowiednicy w innych krajach UE, gdzie średnia wyniosła 40,2 godzin. Średnia europejska produktywność (liczona jako stosunek PKB do liczby przepracowanych godzin) wyniosła 91,4 proc. na godzinę pracy.
"Nie zostawaj nauczycielem!" – brytyjskie szkolnictwo tak samo nieatrakcyjne jak polskie? [sondaż]
Oto, jak Wielka Brytania wypadła w 2018 r. w zakresie liczby godzin pracy i produktywności na tle najlepiej rozwiniętych gospodarek europejskich
Z wyników badania nie był zadowolony sekretarz generalny TUC Frances O'Grady. – Brytyjska kultura długich godzin pracy nie jest niczym, z czego można być dumnym. To okrada pracowników z przyzwoitego życia domowego i z czasu [który mogliby spędzić] z bliskimi. Przepracowanie, stres i wyczerpanie stały się nową normą – zaznaczył O'Grady. – Inne kraje pokazały, że skrócenie czasu pracy jest nie tylko korzystne dla pracowników, ale może też zwiększyć ich wydajność. Ponieważ nowe technologie zmieniają naszą gospodarkę, to ludzie pracy powinni z nich korzystać. To oznacza krótsze godziny, więcej czasu z rodziną i przyjaciółmi oraz przyzwoite wynagrodzenie dla wszystkich – dodał.
Zarobki Polaków w kraju mają wzrosnąć o 140 proc., ale pozostaniemy nadal w tyle za Wielką Brytanią