Kryzys w UK

Supermarkety w UK zaczynają podstępnie zmniejszać rozmiary produktów, żeby utrzymać ich dotychczasową cenę

Fot. Getty

Supermarkety w UK zaczynają podstępnie zmniejszać rozmiary produktów, żeby utrzymać ich dotychczasową cenę

Supermarkety w UK

Inflacja dotyka nie tylko odbiorców końcowych w UK, jakimi są gospodarstwa domowe, ale także sklepy i restauracje. Eksperci przyglądający się sytuacji na rynku ujawniają, że coraz więcej supermarketów i producentów żywności zmniejsza swoje produkty, zachowując jednocześnie ich cenę lub tylko nieznacznie ją zwiększając. 

Na zmniejszaniu wielkości produktów żywnościowych „przyłapane” zostało właśnie Tesco. Okazuje się, że supermarket zmniejszył opakowania niektórych dań gotowych, o 50 g, by utrzymać ich cenę na dotychczasowym poziomie. Stało się tak w przypadku m.in. tajskiego curry z ryżem jaśminowym i słodkimi ziemniakami (Sweet Potato Red Thai Curry & Jasmine Rice) oraz z zapiekanką z mielonego mięsa i ziemniaków (Cottage Pie). Waga pierwszego produktu została delikatnie zredukowana z 450g do 400g, a waga drugiego – z 800 do 750g. 

Podobnie zresztą niedawno postąpił supermarket Morrisons, zmniejszając wagę dania curry pod marką własną o 50 g, ale jednocześnie zwiększając jego cenę o 74 pensy.

W UK mamy już do czynienia ze „shrinkflation”

W Wielkiej Brytanii mamy już powoli do czynienia ze „shrinkflation”, czyli właśnie z pewnego rodzaju podstępnym zwiększaniem cen produktów poprzez różne formy ich zmniejszania – pod względem tak ilościowym, jak i jakościowym. Eksperci już jakiś czas temu wskazywali, że w tego typu praktyki zaangażowali się m.in. producenci chemii gospodarczej, np. proszków do prania Bold, Fair czy Lenor. 

 

 

 

Na zmniejszaniu opakowań przyłapany został także Mars, który zredukował wielkość opakowań popularnych kulek czekoladowych Maltesers i niektórych opakowań Twix. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Błędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wodyBłędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wody
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj