Strzelanina pod Empire State Building

Z pierwszych ustaleń śledczych analizujących strzelaninę, która wybuchła w zeszłym tygodniu w Nowym Jorku, wynika, że osoby ranne to ofiary policjantów, a nie zamachowca, który oddał pięć strzałów do swojego współpracownika.

Pod najwyższym budynkiem w Nowym Jorku, Empire State Building doszło w zeszłym tygodniu w piątek do strzelaniny. Na początku, źle poinformowane amerykańskie media twierdziły, że w tłumie pojawił się mężczyzna, który zaczął strzelać do ludzi w wyniku czego zabił jedną osobę, a ranił dziewięć. Dopiero po pewnym czasie władze miasta przyznały, że większość rannych była ofiarami policjantów, którzy z odległości dwóch metrów oddali siedem celnych strzałów na szesnaście. Inicjatorem strzelaniny był 58-letni Jeffrey Johnson, były projektant kobiecych akcesoriów ubraniowych w firmie Hazan Imports, który za pomocą pistoletu postanowił się odegrać na swoim byłym współpracowniku.