Styl życia
Coraz więcej osób otyłych wymaga pomocy strażaków
lub na sofie
Brygady strażaków poświęcają wiele godzin ze swojego cennego czasu na ratowanie otyłych osób, które utknęły w wannie albo na sofie, lub spadły z łóżka i nie potrafią się podnieść.
Do pomocy osób z nadwagą strażacy wielokrotnie muszą używać dźwigów. W ciągu ostatnich 12 miesięcy (od kwietnia tego roku) służby ratownicze były wzywane do pomocy osobom otyłym aż 657 razy. W roku poprzednim 609 razy.
Strażacy muszą także brać udział w dużo bardziej nieprzyjemnych sytuacjach i usuwać z mieszkań ciała zmarłych osób, których nadwaga wymaga użycia specjalnego sprzętu. Podczas jednego z takich incydentów wyniesienie ciała zajęło strażakom siedem godzin.
Szefowie jednostek straży pożarnej zwrócili się do władz z apelem o rozwiązanie problemu, którym jest rosnąca z każdym kolejnym rokiem liczba otyłych osób wymagających pomocy.
„Służby ratownicze są po to, by pomagać członkom naszego społeczeństwa, którzy potrzebują naszej pomocy. Widzimy jednak, że w naszym kraju coraz bardziej zwiększa się problem związany z otyłością, co z kolei ma wpływ na nasze służby ratunkowe.
Współpracujemy obecnie z ekspertami medycznymi na poziomie zarówno strategicznym jak i operacyjnym” – mówi szef Fire Officers Association, Peter Dartford.