Stoke-on-Trent: Więzienie dla bramkarza

Były bramkarz jednego z angielskich klubów został skazany na siedem lat i cztery miesiące więzienia za spowodowanie wypadku, w którym zginęli dwaj chłopcy w wieku 8 i 10 lat.

Z siekierą na policjanta >>

Zalegalizować marihuanę? >>

Były bramkarz Plymouth Argyle, Luke McCormick, został uznany winnym spowodowania wypadku przez nieostrożną jazdę i jazdę pod wpływem alkoholu oraz śmierci 10-letniego Arrona Peaka i jego 8-letniego brata Bena.

Sąd koronny w Stoke-on-Trent zabrał również 25-letniemu McCormickowi prawo jazdy na cztery lata.

Tragedia rozegrała się 7 czerwca na autostradzie M6 w Staffordshire, kiedy to rozpędzony Range Rover McCormicka uderzył w Toyotę Previę, w której jechali bracia z ojcem Philem i trójką znajomych.

Jak się okazało, McCormick wracał z wesela kolegi z drużyny.

Obaj bracia zginęli na miejscu, a ich ojciec odniósł poważne obrażenia i do dzisiaj porusza się na wózku inwalidzkim.

Urodzony w Coventry McCormick, grał w angielskiej reprezentacji juniorów i dwa razy wybierany był klubowym graczem sezonu. W miesiąc po wypadku klub rozwiązał z nim kontrakt.

dt