Życie w UK
Środowisko akademickie w UK pod ostrzałem: Doktorantka oskarżyła Uniwersytet w Cambridge o ustawiczne szerzenie rasizmu!
Fot. Getty
26-letnia Indiana Seresin zrezygnowała ze studiów doktoranckich na prestiżowym Uniwersytecie w Cambridge, a także z wysokiego stypendium, ponieważ nie mogła znieść ustawicznego szerzenia na uczelni rasizmu. Czy oskarżenia rzucone przez młodą doktorantkę pod adresem drugiego najstarszego uniwersytetu w UK odbiją się mu czkawką?
W oświadczeniu dotyczącym rezygnacji ze studiów doktoranckich na Uniwersytecie w Cambridge Indiana Seresin napisała: „Jako 'biały' badacz, którego stypendium w znacznym stopniu opiera się na 'czarnych' studiach, uważam, że muszę sobie zasłużyć na wykonywanie tej pracy. Myślę, że wszechobecna obecność rasizmu w Cambridge szkodzi i delegitymizuje tę instytucję, a ja nie chcę uczestniczyć w ponownej legitymizacji tego rasizmu, wnosząc w to swój czas, wysiłek i umiejętności jako członek uniwersytetu”.
26-letnia doktorantka zaznaczyła, że z sytuacjami rasistowskimi na uniwersytecie spotykała się zarówno na swoim wydziale, jak i poza nim. Dla przykładu podała, że na jednym z wykładów prowadzący regularnie używał słowa „negro” (w tłumaczeniu na język polski słowo to oznacza „czarnuch”). – Wielu obecnych na wykładzie osób nie jest w stanie zrozumieć różnicy pomiędzy 'czarnym' pisarzem używającym słowa na „n”, a 'nie-czarnym' wykładowcą na Cambridge lub studentem, który głośno wypowiada to słowo w trakcie zajęć – zaznaczyła.
Indiana Seresin przyznała, że każdy z tych incydentów osobno nie był wystarczająco poważny, by przekonać ją do porzucenia studiów doktoranckich. Ale problemem nie do wytrzymania stała się dla niej powszechność tego zjawiska – jak powiedziała, „strukturalny rasizm”.
Nie przegap: Rasizm i ksenofobia to codzienność w Wielkiej Brytanii. Zobacz dlaczego!