Życie w UK
Sondaż YouGov – Brytyjczyków NIE OBCHODZI Irlandia Północna, ważniejszy jest Brexit
Brytyjczykom nie zależy na Irlandii Północnej – jak wynika z sondażu przeprowadzone przez YouGov, zarówno zwolennicy wyjścia, jak i pozostania UK w UE, w imię odpowiedniej umowy brexitowej są skłonni "oddać" brytyjską część Irlandii.
Jak wynika z badania opinii publicznej przeprowadzonego przez YouGov 41% ankietowanych Brytyjczyków przyznało, że sytuacja Irlandii Północnej obchodzi ich niewiele lub wręcz wcale. Większa część – 51% – interesuje się jednak losami swoich sąsiadów z brytyjskiej części "Zielonej Wyspy". Niemniej, większość pytanych, jeśli miałaby wybierać między preferowaną przez siebie umową brexitową, a pozostaniem brytyjskiej części Irlandii w strukturach Zjednoczonego Królestwa postawiłoby na to pierwsze.
CZYTAJ TAKŻE: O włos od recesji – gospodarka w UK rośnie "najwolniej prawie od dekady"
Taki sam odsetek pytanych Brytyjczyków – 41% – stwierdził, że gdyby Belfast odłączył się od Wielkiej Brytanii byłoby im przykro albo bardzo przykro. Dla kolejnych 41% byłoby to jednak całkowicie obojętne, zaś 9% wyraża w tej kwestii zadowolenie. Co ciekawe, dalszym losem tej brytyjskiej prowincji są bardziej zainteresowani ci, którzy podczas referendum byli za pozostaniem w UE (odpowiednio 62%), niż ci którzy głosowali za Brexitem (48%).
Z kolei Brytyjczycy pytani o przyszłość Irlandii Północnej uznali, że decyzje w tej kwesti leżą po stronie samych Irlandczyków (43%), 35% ankietowanych przyznało, że chcieliby, aby zachować status quo (czyli, żeby Belfast nadal był częścią UK), a tylko 15% jest zdania, że powinno dojść do zjednoczenia Irlandii.
Przypomnijmy, że kontrowersje związane z granicą dzielącą Republikę Irlandii z Północną Irlandią były najważniejszą kwestią sporną w negocjacjach pomiędzy Londynem, a Brukselą. Niemal w ostatniej chwili zespołowi Borisa Johnsona udało się przeforsować nowe rozwiązanie w tej kwestii, jednak uzyskując porozumienie z Unią stracił parlamentarną większość. Północnoirlandzka Demokratyczna Partia Unionistów (DUP), która do tej pory wspierała mniejszościowy rząd konserwatystów, nie mogła się zgodzić na nową umowę i przestała popierać gabinet Johnsona. Był to jeden z czynników, który doprowadził do przedwczesnych wyborów zaplanowanych na 12 grudnia.
Politycy Democratic Unionist Party utrzymują, że obecne porozumienie uderza w Irlandię Północną, jako integralną część UK. Negatywnie wypowiadają się w związku z granicą regulacyjną na Morzu Irlandzkim i pozostawieniem Irlandii Północnej w strukturach unijnego rynku. Jak widać to, co tak bardzo emocjonuje polityków, zwykli ludzie mają w przysłowiowym poważaniu. Po części trudno się jednak temu dziwić – Anglicy, Szkoci i Walijczycy mają swoje własne problemy i obawy Irlandczyków z Północy związane z Brexitem nie są dla nich tak istotne…