Życie w UK

Śmierć za sklepem

Polak został brutalnie zamordowany w północnym Londynie. Policja przesłuchuje sprawców.

Śmierć za sklepem

 
 
Była godzina 10 wieczorem, gdy do nieprzytomnego 40-letniego mężczyzny wezwano karetkę. Wszystko działo się na tyłach sklepu Aldi przy Parkhurst Road w północnej części miasta. Policjanci oraz ratownicy medyczni, którzy pojawili się na miejscu, próbowali ratować mężczyznę z poważnym urazem głowy. Wezwano też oddział reanimacyjny, jednak 40-latek nigdy nie odzyskał przytomności. Funkcjonariusze zatrzymali jedną osobę na miejscu, a kolejnych dziesięć aresztowano w okolicy po kilkugodzinnej akcji. Wszyscy są w tej chwili przesłuchiwani przez policję. Początkowo sądzono, że mężczyzna zginął od noża, jednak nie stwierdzono na jego ciele ran zadanych białą bronią. Zamiast tego miał liczne ślady pobicia, które prawdopodobnie doprowadziło do śmierci. Bezpośrednią przyczyną zgonu wykazaną przez sekcję zwłok były liczne rany głowy.
 
Skłot i alkohol
Z naszych źródeł wynika, że pobity to Tomasz A., który do Wielkiej Brytanii przyjechał 3 lata temu z woj. małopolskiego. W Polsce pracował w warsztatach oraz na budowach. W UK nie wiodło mu się najlepiej, nie znał języka, przyjechał bez odłożonych pieniędzy oraz podstawowej wiedzy o kraju. Imał się dorywczych zajęć, które nie pozwoliły mu na zapewnienie standardowego komfortu życia. By oszczędzić, ponad pół roku temu zamieszkał na skłocie położonym w okolicy miejsca śmierci.
– Kręcił się z różnymi typami, próbowałem z nim rozmawiać, ale to nic nie dało, miał też problem z alkoholem – mówi anonimowo jeden ze znajomych mężczyzny, również mieszkaniec Tottenhamu. – Takiej osobie bardzo ciężko pomóc, jeśli nie można jej wziąć do siebie ani w jakiś sposób zmienić jej życia – dodaje.
Policja stara się ustalić krewnych zabitego 40-latka oraz prowadzi śledztwo w sprawie jego śmierci. Polacy mieszkający na Tottenham, którzy znali ofiarę, niechętnie jednak współpracują w tej sprawie z policją.
– Nie będę niczego zgłaszał, nie chcę skończyć tak jak on – powiedziała nam anonimowo jedna z osób.
 
Nim wynajmiesz, dowiedz się
Informacje o tajemniczych śmierciach Polaków w UK pojawiają się w mediach regularnie. Niedawno postawiono zarzuty Dawidowi G., który zdaniem brytyjskiej prokuratury zakatował mieszkającego w Leeds Mariusza Rogowicza. Sytuacja była dość podobna do tej, która wydarzyła się dwa tygodnie temu na Tottenhamie. 15 kwietnia po godz. 11 wieczorem Mariusz Rogowicz wracał z zakupów, gdy przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu ulic Harehills Road i Lascelles Road East został brutalnie zaatakowany. 25-latek z poważnymi urazami głowy został przetransportowany do szpitala, gdzie dwa dni później zmarł. Zatrzymany później Dawid G. zdążył uciec z miejsca zbrodni, pomimo pościgu. Zatrzymano go kilka tygodni później, po uruchomionej przez angielską policję akcji poszukiwawczej, w którą zaangażowały się brytyjskie i polskie media. Okazało się, że Dawid G. był sąsiadem Rogowicza. Sprawa z Leeds rozniosła się szerokim echem, a jeden z brytyjskich internautów napisał: – Nie urodziłem się w Leeds, ale przez 22 lata mieszkałem w tym miejscu, gdzie zginął Rogowski. To nie jest najlepsze miejsce do życia, chociaż Polacy przyjeżdżający do UK szukają pewnie jak najtańszych miejsc. Chyba lepiej dołożyć parę groszy i mieszkać bezpiecznie.
Inna osoba dodała, że wschodnia część Leeds (Harehills) znana jest z przestępstw narkotykowych oraz strzelanin urządzanych przez lokalne gangi. Jeden z internautów z Leeds uważa nawet, że „rejon ten jest tylko trochę gorzej zorganizowany niż mafia z Ojca Chrzestnego”, a w okolicy można napotkać podejrzane bary działające bez licencji na sprzedaż alkoholu.
 

Błażej Zimnak

author-avatar

Przeczytaj również

Ekopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życie
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj