Styl życia
Ślub za funta
Georgina Porteous i Sid Innes wydali na swój ślub zaledwie 1 funta. Na ceremonię zaprosili rodzinę i przyjaciół, mieli obrączki oraz tort, nie zrezygnowali również z fotografa, ani z przyjęcia w górach Szkocji. Jak to możliwe?
Jedyny koszt, jaki poniosła para był związany z zakupem sukni ślubnej Georginy i standardową opłatą za zawarcie związku małżeńskiego. Nowożeńcy mówią, że nie widzą sensu w wydawaniu na ceremonię 20 tysięcy funtów (co stanowi średni koszt w Wielkiej Brytanii). Georgina twierdzi, że mija się to całkowicie z ideą małżeństwa, które powinno koncentrować się nie na kosztownej ceremonii, lecz na fakcie zaślubin. Para okazała się całkowicie samowystarczalna i zadbała o to, aby ich ślub był tak prosty, jak to tylko możliwe. Jedyny koszt, jakiego nie mogli uniknąć opiewał na 70 funtów i była nim wymagana opłata ślubna. Ich goście, którzy przynieśli ze sobą jedzenie, twierdzą, że była to najlepsza ceremonia, w jakiej brali udział. Sad i Georgina zdecydowali się jednak wydać więcej ze swojego budżetu na miesiąc poślubny, który spędzą w Berlinie.