Życie w UK
Słowa ‘dziękuję’ i ‘przepraszam’ to w Polsce rzadkość + DROGO – czyli refleksje Polaka z UK po wakacjach nad polskim morzem
Fot. Getty
Jeden z Polaków mieszkających w UK postanowił się podzielić swoimi przemyśleniami na temat wakacji w Polsce. Nasz rodak poskarżył się, że słowa 'dziękuję' i 'przepraszam' to w Polsce raczej rzadkość, ale za to zwrócił uwagę na fakt, że na wypoczynek nad polskim morzem stać coraz więcej rodzin z dziećmi.
„Witam wszystkich. Jestem po 10 dniach urlopu nad polskim morzem. Ustka – Władysławowo – Hel i oto moje refleksje i spostrzeżenia:
– LUDZIE hmmm ciężki temat, ogólnie na plus, ale niestety słowo dziękuję i przepraszam rzadko występuje w sklepach, na ulicy etc. szczególnie u starszych ludzi, którzy niestety nie dają dobrego przykładu młodemu pokoleniu
– CENY – są na pewno europejskie, szczerze, to chyba taniej płaciliśmy w Grecji czy Hiszpanii na wakacjach
– ATRAKCJE – są wszędzie dla dzieci i młodzieży – to duży plus
– JEDZENIE /OBSŁUGA – zależy od restauracji, można trafić na super szybką obsługę i dobre jedzenie, ale też na jedną Ukrainkę biegającą z językiem na wierzchu, starającą się ogarnąć wszystkie stoliki, podczas gdy Ty czekasz na jedzenie i rachunek w sumie 1h i 20 min. Praktycznie wszystkie restauracje pełne, często trzeba było czekać na wolne miejsca.
– LOKUM – praktycznie wszędzie brak wolnych pokoi i to daje do myślenia
We wszystkich tych 3 miejscowościach było pełno ludzi z dziećmi, co cieszy, bo żeby stać było ludzi na wakacje nad polskich morzem naprawdę trzeba dobrze zarabiać, więc jak jest naprawdę z tymi zarobkami w naszej Ojczyźnie??? Pozdrawiam Wszystkich” – napisał Polak na Facebooku.
Co sądzicie o przemyśleniach Polaka na temat wakacji nad Bałtykiem? Czy zwiększona liczba rodzin z dziećmi oznacza, że sytuacja gospodarcza w Polsce z roku na rok się polepsza, a rozbudowany system pomocy społecznej pozwala korzystać z dobrobytu także ludziom wcześniej zepchniętym nieco na margines? A co grzecznością u Polaków – też sądzicie, że Polacy są mało uprzejmi, czy doświadczenie mężczyzny, który zamieścił wpis na Facebooku jest raczej rzadkością? Czekamy na Wasze komentarze!