Życie w UK

Skarbnik organizacji charytatywnej oszukał HMRC na… £270 000! Pieniądze wydał na luksusowe wycieczki

Fot. Instagram

Skarbnik organizacji charytatywnej oszukał HMRC na… £270 000! Pieniądze wydał na luksusowe wycieczki

Dale

35-letni Dale Hicks, który tytułował się „współczesnym Robin Hoodem”, oszukał HMRC na £270 000. Brytyjczyk zdefraudował pieniądze w trakcie, gdy pełnił funkcję skarbnika organizacji charytatywnej wspierającej więźniów „Life Keys”. 

Dale Hicks nie miał oporów, by złożyć fałszywy wniosek o zwrot podatku w ramach „Gift Aid”. Program ten, doprecyzujmy, pozwala organizacjom charytatywnym na uzyskanie dodatkowej pomocy ze strony państwa, bazując na tym, że podatek zapłacony w darowiźnie został już wcześniej uiszczony w ramach podatku dochodowego. W związku z tym każda instytucja charytatywna (ang. charity) może odzyskać od urzędu skarbowego podatek, który został już zapłacony. 

Czytaj także: 10 NAJDZIWNIEJSZYCH sposobów, w jaki Brytyjczycy chcieli oszukać fiskusa

Dale Hicks, który w latach 2014 – 2016 był skarbnikiem organizacji charytatywnej Life Keys wspomagającej byłych i obecnych więźniów, złożył 32 wnioski do HMRC o zwrot podatku, opiewające na kwotę £1,3 mln. HMRC wypłaciło Life Keys £270 860 – sumę, którą 35-letni Brytyjczyk przeznaczył na wszystko, tylko nie na działalność charytatywną. Za pieniądze w nieuczciwy sposób uzyskane od HMRC Hicks 13 razy wyjechał na luksusowe wakacje (wydał na to £77 000), w tym m.in. do Meksyku, na Bahamy i do Chin.

 

Nie przegap: Plaga oszustów podszywających się pod urzędników HMRC!

Dale Hicks bronił się przed sądem Stoke-on-Trent Crown Court, że nie wszystkie zdefraudowane pieniądze wydał na własne przyjemności, ponieważ £10 000 przekazał w ramach darowizny kościołowi, a £8 000 wysłał w ramach pomocy do Rumunii. „Współczesny Robin Hood” zeznał także, że pieniądze wydawał także na finansowanie osobom pozostającym w potrzebie obiadów i wakacji. Sąd nie potraktował jednak Brytyjczyka łagodnie i skazał go na 3 lata więzienia. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj