Życie w UK
Skandaliczna niewrażliwość na gwałt. „Brytyjskim policjantom brak empatii”
Zaskakująca krytyka postaw brytyjskich funkcjonariuszy padła z ust komisarza policji. “Policjanci nie zawsze są wystarczająco wrażliwi i empatyczni w stosunku do ofiar gwałtu” – przyznaje sir Bernard Hogan-Howe.
W niezależnej rozmowie Hogan-Howe przyznał, że widzi konieczność zmiany podejścia do ofiar przestępstw seksualnych. Okazuje się bowiem, że większość ofiar nie zgłasza się na policję. Głównie dlatego, że – jak wyjaśnia sam komisarz – „ludzie nie mają zaufania do wymiaru sprawiedliwości”. „Takie osoby nie wierzą w to, że zapewnimy im odpowiednią ochronę. Często, ze względu na traumatyczne doznania, borykają się z uzależnieniami i problemami natury psychicznej. Nie ufają nam” – mówi.
Jak mówi komisarz, dowodem na konieczność zmian jest głośna sprawa londyńskiego taksówkarza. Mężczyzna został powiązana z ponad setką ataków seksualnych na kobiety. “Ten przestępca mógłby zostać ujęty wcześniej, gdyby ludzie częściej zgłaszali nam podobne zajścia – a także gdybyśmy my sami podchodzili do nich z większym rygorem” – twierdzi Hogan-Howe.
Głos w tej sprawie zabrała także prokurator Alison Saunders. „W ciągu ostatnich kilku miesięcy zauważyliśmy wzrost liczby przestępstw zgłaszanych przez rodziny poszkodowanych. Musimy jednak usprawnić przebieg procesów sądowych w przypadkach, kiedy sama ofiara zgodzi się zaangażować w czynności” – mówi prokurator. Podkreśla jednocześnie, że przepisy i regulacje dotyczące postępowania w sprawach gwałtów powinny zostać dostosowane do delikatnej natury zbrodni. „Poszkodowani powinni czuć maksymalny komfort i zrozumienie. Inaczej współpraca ze służbami jest skazana na trudności” – wyjaśnia.