Życie w UK
Skandal w policji. “Oszczędzi nam to papierkowej roboty”
32-letnia Hayley Clayton została pobita do nieprzytomności przez inną kobietę. Policjanci, którym udało się zatrzymać agresorkę namawiali ofiarę, by nie wnosiła przeciw niej zarzutów, bo… oszczędzi im to papierkowej roboty.
Clayton odniosła bardzo poważne obrażenia – miała m.in. bardzo rozległe rozcięcie łuku brwiowego. W szpitalu, do którego trafiła po ataku agresywnej kobiety, założono jej 10 szwów. Była także zmuszona spędzić noc na oddziale urazowym.
Policji udało się złapać sprawczynię i wydawałoby się, że wszystko mogło skończyć się dobrze… Do czasu. Kiedy 32-latka zgłosiła się na posterunku, złożono jej propozycję, która wprawiła ją w osłupienie. Funkcjonariusze zasugerowali, żeby przyjęła 150 funtów zadośćuczynienia za poniesione szkody i nie wnosiła skargi przeciw swojej oprawczyni, bo… dzięki temu oni nie będą musieli wypełniać formularzy! „To byłaby strata pieniędzy podatników” – usłyszała poturbowana kobieta.
Nieoficjalnie wiadomo, że po nagłośnieniu tej skandalicznej sytuacji zapowiedziano dyscyplinarne zwolnienia policjantów, którzy dopuścili się zaniedbań.