Skandal w brytyjskiej szkole. W trakcie lekcji nauczyciel religii uprawiał seks z uczennicą, a potem usprawiedliwiał jej nieobecności

Przed londyńskim sądem rozpoczął się proces nauczyciela oskarżonego o uprawianie seksu z nastoletnią uczennicą. Do ich zbliżeń miało dochodzić na terenie szkoły. 44-latek, który jest jednocześnie wicedyrektorem placówki przed sądem tłumaczył, że „uległ pokusie”.

Sprawa wyszła na jaw po tym, jak matka dziewczyny znalazła w jej telefonie kompromitujące zdjęcia. Wtedy nastolatka przyznała się do romansu z nauczycielem, wyznając równocześnie różne szokujące szczegóły dotyczące jej relacji. Jak się okazuje, to sama dziewczyna dążyła do nawiązania relacji z nauczycielem i prowadziła sekretny dziennik, w którym ją opisywała. Związek uczennicy i wicedyrektora – cieszącego się do tej pory nieposzlakowaną opinią – trwał 18 miesięcy. Dwójka nie przestała się spotykać nawet wtedy, gdy żona nauczyciela poroniła.

Jak orzekł prokurator, mężczyzna dopuścił się „rażącego naruszenia zaufania”. Podkreślono jednocześnie, że nauczyciel religii często usprawiedliwiał nieobecności szkolne dziewczyny w dziennikach – do ich zbliżeń dochodziło bowiem także w trakcie lekcji.

Nauczyciel nie przyznaje się do większości zarzutów. Uczennicę, z którą spotykał się przez półtora roku przed sądem nazwał „patologiczną kłamczuchą i fantastką”.