Styl życia

Skalski i jego podniebny „Cyrk”

Gdyby dziś zapytać przeciętnego młodego człowieka o „Cyrk Skalskiego” zapewne odpowiedziałby, że to prawdopodobnie jakiś cyrk, którego właścicielem był ktoś o nazwisku Skalski. Ale starsi pamiętają, że Stanisław Skalski, to jeden z największych asów lotnictwa z czasów II wojny światowej.

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Emigracyjna historia >>

Mogłem mieć wtedy osiem lat, kiedy grzebiąc w przepastnej domowej bibliotece, wśród niezliczonych tomików z serii „Tygrys”, traktujących o II wojnie światowej, natknąłem się na książkę autorstwa Bohdana Arcta  pt.  „Cyrk Skalskiego”. W czasach mojego dzieciństwa, nawet w dużych miastach przyjazd trupy cyrkowej był dla smarkaczy niebywałą atrakcją, ale trudno się dziwić, bo wtedy nie tylko nie było gier komputerowych, ale nawet telewizor stanowił rzadkość. Przekonany, że jest to jakaś opowieść o cyrku raźno zabrałem się do lektury. Przeczytałem od deski do deski, ale doszedłem do wniosku, że autor, dał taki tytuł swojej książce przez pomyłkę, nie było tam, bowiem nic o klownach, czy misiach jeżdżących na wrotkach i tańczących słoniach. Jedyne co miało jakiś związek z cyrkiem, to tygrysy, ale nie chodziło o bengalskie, czy usuryjskie drapieżne koty, lecz o „Polskie Tygrysy”, bo tak też nazywano Polski Zespół Myśliwski, którym w powietrzu dowodził kpt. Stanisław Skalski.

O małego chciał latać
Ten niezwykły człowiek urodził się 27 listopada 1915 roku. Był jedynym dzieckiem wiejskiego agronoma z Kodymy koło Odessy. Trzy lata później przeprowadził się z rodzicami do Polski i zamieszkał w Dubnie na Podlasiu. Tam też zdał maturę. Jeszcze jako młody chłopak myślał o tym, żeby zostać lotnikiem, ale w rezultacie zdał egzaminy na Politechnikę Warszawską, studia te jednak szybko wywietrzały mu z głowy. Próbował jeszcze w Szkole Nauk Politycznych, ale też długo tam nie wytrzymał. Do zajęć zresztą przykładał się średnio, bo większość czasu spędzał w Aeroklubie Mokotowskim. Obserwował tam loty, sprzątał hangary, czyścił silniki, mył samoloty. Niejako „przy okazji” skończył kurs szybowcowy oraz lotnicze przysposobienie wojskowe. Udało mu się dostać do słynnej „Szkoły Orląt” w Dęblinie, a później do Wyższej Szkole Pilotażu w Grudziądzu, gdzie odbył przeszkolenie myśliwskie. Kampania wrześniowa zastała go Toruniu gdzie służył w 4 Pułku Lotniczym.

Lotnik – rycerz
Już 1 września wziął udział w ataku na niemiecki samolot wywiadowczy, który udało mu się zestrzelić. I co robi Skalski? Ląduje koło zestrzelonego przez siebie samolotu, ratuje rannym lotnikom niemieckim, życie transportując ich do szpitala! Może rzec, że uratował im to życie podwójnie, bo okoliczna ludność chciała Niemców zlinczować. Było to zachowanie niezwykłe, nawiązujące do rycerskich tradycji z początków lotnictwa myśliwskiego, nie mające raczej precedensu podczas II wojny światowej. Kolejnego zestrzelenia Skalski dokonał już następnego dnia, strącając dwa bombowce typu Dornier 17. Następnego dnia zestrzelił, wraz z kolegami, Heinkla 126, a już samodzielnie drugiego. Kolejny dzień i znów bombowiec, tym razem Junkers 87. Łącznie w ciągu pierwszego tygodnia wojny strącił pięć niemieckich samolotów, co było rekordem kampanii wrześniowej.

Aliancki as nr 1
Tym samym stał się najskuteczniejszym polskim lotnikiem tego okresu i pierwszym alianckim asem II wojny światowej (tytuł ten przyznawano zwyczajowo pilotom, którzy strącili pięć lub więcej wrogich samolotów). W późniejszym okresie kampanii wykonał jeszcze kilka lotów na rozpoznanie i atakowanie celów naziemnych, bez walk powietrznych. Ogółem podczas kampanii odbył 26 godzin lotów. Po zakończeniu kampanii wrześniowej, po wielu perypetiach przedostał się do Francji, a w styczniu 1940 roku trafił do Anglii, która na gwałt potrzebowała wyszkolonych pilotów. Po odbyciu przeszkolenia na brytyjskich samolotach otrzymał przydział do brytyjskiego 501 Dywizjonu Myśliwskiego RAF, w składzie, którego wziął udział w słynnej bitwie o Anglię. Już pierwszego dnia strącił Heinkla 111. W ciągu kolejnych dni zestrzelił kilka następnych samolotów. Niestety 5 września 1940 sam został zestrzelony nad Anglią. Doznał poważnych obrażeń i cudem wydostał się z płonącej kabiny. Ale miesiąc później znów wrócił do latania. Na początku 1941 roku trafia do polskiego 306 Dywizjonu i wykonuje loty bojowe nad okupowaną Europę. Otrzymuje awans na kapitana i zostaje dowódcą eskadry. W ciągu trzech miesięcy zestrzeliwuje nad Francją pięć myśliwców wroga. We wrześniu 1941 Skalski został wysłany na odpoczynek od latania bojowego. Powraca 1 marca 1942, zostając dowódcą eskadry w polskim 316 Dywizjonie, a następnie dowódcą polskiego 317 Dywizjonu awansując na brytyjski stopień Squadron Leader. Od listopada 1942 ma znów przerwę i pracuje jako instruktor.

„Skalski Circus”
W lutym 1943 roku wraca do czynnego latania. Wstępuje do Polskiego Zespołu myśliwskiego (Polish Fighting Team). Choć dowódcą jednostki jest płk Tadeusz Rolski, to wszyscy nazywają polski team „Skalski Circus”, a wszystko to za sprawą niesłychanej brawury i skuteczności samego Skalskiego, jak i dowodzonych przez niego pilotów. Po walkach w Afryce Anglicy proponują Skalskiemu dowództwo brytyjskiego 601 Dywizjonu RAF, który brał udział w pamiętnym desancie na Sycylii. Następnie znów obejmuje dowództwo polskiej jednostki, tym razem 131 Skrzydła Myśliwskiego. Od kwietnia 1944 dowodzi polskim 133 Skrzydłem Myśliwskim które podczas D-Day osłaniało i wspierało lądujących w Normandii żołnierzy. A 24 czerwca 1944 zalicza ostatnie zestrzelenia, dokonane zresztą w dość niezwykły sposób – dzięki sobie tylko znanej cyrkowej – a jakże – sztuczce, doprowadza, do tego, że dwa zaatakowane przezeń niemieckie myśliwce zderzają się ze sobą.
We wrześniu 1944 Skalski trafia do wyższej szkoły oficerskiej Fort Leavenworth w USA, gdzie wykłada taktykę. Próbował dostać się na staż do amerykańskich jednostek na Dalekim Wschodzie, lecz został odwołany do Anglii, gdzie służył w sztabie 11 Grupy Myśliwskiej, a od marca 1945 do lutego 1946 ponownie w 133 Skrzydle.

Epilog
W sumie przypisuje się Skalskiemu 18 zestrzelonych niemieckich samolotów, w ty dwa zestrzelone zespołowo (zaliczone jako 11/12) i dwa  prawdopodobnie oraz cztery i 1/3 uszkodzone. Sam był dwukrotnie zestrzelony podczas walki, po drugim zestrzeleniu ratował się na spadochronie i był mocno poparzony. Otrzymał wiele odznaczeń zarówno polskich, jak i brytyjskich. Z polskich Złoty i Srebrny Krzyż Orderu Virtuti Militari , Order Krzyża Grunwaldu  III klasy, czterokrotnie Krzyż Walecznych, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, oraz brytyjskie Distinguished Flying Cross  – jako jedyny cudzoziemiec trzykrotnie. Po wojnie proponowano mu obywatelstwo brytyjskie, możliwość latania, wykłady w akademii, ale on postanowił wrócić do Polski.
Po powrocie wstąpił do polskiego lotnictwa, gdzie został inspektorem do spraw techniki pilotażu. Ale już w czerwca 1948 roku aresztowano go pod fałszywym zarzutem szpiegostwa. Po brutalnym śledztwie, które trwało dwa lata skazany na karę śmierci. Rok później zamieniono mu ją na dożywocie, a w 1956 roku w ramach „odwilżowej” amnestii został zwolniony i zrehabilitowany. Znów wrócił do lotnictwa, z którego w 1977 roku, w stopniu pułkownika odszedł na emeryturę. W 1988 roku otrzymał awans na generała. Zmarł 12 listopada 2005 roku.

Janusz Młynarski / Fot. wilkipedia.pl

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Emigracyjna historia >>

Przeczytaj również

To tu w UK najemcy mają największe szanse na mieszkanie w nieodpowiednich warunkachTo tu w UK najemcy mają największe szanse na mieszkanie w nieodpowiednich warunkachBanksy stworzył nowy mural w Londynie? Fani nie mają wątpliwościBanksy stworzył nowy mural w Londynie? Fani nie mają wątpliwościPopulacja Londynu bije nowe rekordy. Ile wynosi?Populacja Londynu bije nowe rekordy. Ile wynosi?Szef DNB mówi o “społecznych kosztach” zatrudniania imigrantów w HolandiiSzef DNB mówi o “społecznych kosztach” zatrudniania imigrantów w HolandiiBariery językowe przyczyną błędnych diagnoz lekarzyBariery językowe przyczyną błędnych diagnoz lekarzyBlisko 7 mln ludzi w UK ma kłopoty finansoweBlisko 7 mln ludzi w UK ma kłopoty finansowe
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj