Życie w UK
Nielegalni imigranci w polskiej ciężarówce. Chcieli dostać się do UK
Fot: Twitter @GarethParris
W miniony poniedziałek siedmiu nielegalnych imigrantów zostało znalezionych w polskiej ciężarówce jadącej autostradą M11 na obrzeżach Bishop's Stortford. Kierowca z Polski po przesłuchaniu przez policję został zwolniony. Póki co nie postawiono mu żadnych zarzutów.
Około godziny 13.45, w miniony poniedziałek, dnia 25 maja policja otrzymała wezwanie w związku z doniesieniami o ludziach, którzy mieli znajdować się w przyczepie ciężarówki. Nielegalni imigranci mieli być przewożeni w chłodni. Oficerowie z Essex Police dokonali zatrzymania rzeczonej ciężarówki na stacji benzynowej w okolicach Bishop's Stortford, na trasie autostrady M11. Jak się okazało, mężczyzna siedzący za kierownicą tego pojazdu był Polakiem i pracował dla polskiej firmy zajmujące się transportem żywności.
W sumie aresztowano siedmioro nielegalnych imigrantów pochodzących z Afryki. Wśród zatrzymanych są młodzi mężczyźni w wieku od 23 do 30 lat oraz nastolatek w wieku 16 lat. Odpowiednie czynności w tej sprawie są nadal w toku, ale jak czytamy w brytyjskich mediach mają oni pochodzić z Erytrei i chcieli nielegalnie dostać się na Wyspę.
W związku z sytuacją – przewożenia ludzi w chłodni – na miejsce zostały wezwane służby medyczne. Dwie karetki pogotowia The East of England Ambulance Service pojawiły się na miejscu, ale jak się okazało żadnemu z przybyszów z Afryki nie była potrzebna pomoc medyczna.
Jak podaje portal "Bishop`s Stortford Independent" kierowca ciężarówki, 43-letni mężczyzna z Polski miał zostać aresztowany w związku z złamaniem obowiązujących w UK praw imigracyjnych. Po tym, jak nasz rodak został przesłuchany przez policję, podjęto decyzję o zwolnieniu go. Nie postawiono mu żadnych zarzutów.
W związku z tymi wydarzeniami polska firma, do której należała ta ciężarówka, wydała oświadczenie. "Według wstępnych ustaleń nielegalni imigranci włamali się do samochodu podczas nocnej przerwy kierowcy. Po złożeniu zeznań kierowca został zwolniony z posterunku policji" – komentuje dyrektor firmy. "Nasza firma nie jest stroną w tym postępowaniu" – podkreślono