Życie w UK
Sexting coraz powszechniejszy wśród nastolatek. Nie widzą w tym zagrożenia
Wysyłanie przez telefon własnych rozbieranych zdjęć bądź filmów staje się powoli normą dla nastoletnich brytyjek. Zachowania te są coraz częstsze, a większość dziewczyn nie widzi w tym problemu, uważając, że po prostu wysyła zdjęcia do swoich partnerów.
Problemy zaczynają się, gdy dany obraz albo film trafi w niepowołane ręce, albo gdy w cudownym i pełnym zrozumienia związku zaczyna się coś psuć. Wówczas rozbierane fotki stają się narzędziem zemsty, a młode dziewczyny albo są szantażowane ich opublikowaniem, albo narażają się na publiczne napiętnowanie, gdy erotyczne materiały z ich udziałem znajdują się w sieci.
Dlatego też National Crime Agency we współpracy z The Agency’s Child Exploitation and Online Protection Centre (CEOP) opracowała specjalną kampanię edukacyjną, która ma trafić zarówno do dzieci mogących stać się ofiarami procederu, jak i ich rodziców. Wcześniej we współpracy z uniwersytetami z Edynburga i szwedzkiego Linkoping przeprowadzono badania nad mechanizmami sextingu.
Z badań wynikało, że dziewczyny wysyłające rozbierane zdjęcia, czuły silną presję, żeby wysyłać wiadomości tego typu. Z kolei odbiorcy zanadto nie zastanawiali się przesyłając pikantne zdjęcia dalej, bądź publikując je na niektórych serwisach internetowych.
„To ciekawe, że zdecydowana większość młodych ludzi, których przepytywaliśmy, ani razu nie uznali, że uczestniczą w ‘sextingu’. Po prostu uważali, że robią sobie ‘selfie’, ewentualnie ‘rozbierane selfie’” – mówi prowadząca badania Ethel Quayle z katedry psychologii na Uniwersytecie w Edynburgu.