Życie w UK
Setki szczurów w samym centrum miasta zniszczyły romantyczny spacer
Marc Donaghey wraz ze swoją dziewczyną Brooke, postanowili nieco przedłużyć sobotnią noc i po wizycie w kasynie wybrać się na romantyczny spacer. Jakie było ich zdziwienie, gdy na pierwszej przecznicy zobaczyli hordę szczurów beztrosko biegających po ulicy.
„Za rogiem zobaczyliśmy setki szczurów. Byłem tym przerażony, ale jednocześnie uznałem, że warto ten widok nagrać” mówi 22-latek, który nagrał film. Dodaje, że na samym filmie widać nieco mniej gryzoni, niż było ich w rzeczywistości, bo główna „fala” szczurów przetoczyła się przez ulicę zanim Brytyjczyk zaczął nagrywać całe zdarzenie.
Sprawa szczurów mocno rozgrzała lokalną prasę. Miasto, oskarżane o zaniedbania w tym zakresie, postanowiło przedstawić swój punkt widzenia na sprawę. „Problem szczurów jasno pokazuje nam, dlaczego powinniśmy nadal informować społeczeństwo o tym jak mogą wpłynąć na zmniejszenie populacji gryzoni” mówi Edwin Foster, odpowiedzialny za kwestię porządku w mieście.
Jego zdaniem głównymi winowajcami są właściciele sklepów i restauracji, którzy wrzucają niezabezpieczone odpady żywieniowe do przepełnionych kontenerów na śmieci. Takie działania są jawnym zaproszeniem dla szukających pokarmu zwierząt, które bez zużycia energii mogą się posilić. Powoduje to również wzrost populacji szczurów, które coraz częściej są widywane w brytyjskich miastach.
Naukowcy nie są optymistami. Podkreślają, że zwierzęta uodporniły się na stosowane trutki, przez co coraz częściej będziemy mogli oglądać szczury wielkości kotów.