Samotna matka padła ofiarą nowego Universal Credit. Musiała sprzedać ubrania, żeby móc wyżywić rodzinę

Brytyjka samotnie wychowująca dzieci twierdzi, że nowy zasiłek sprawił, że nie miała za co wyżywić rodziny więc musiała zacząć sprzedawać ubrania, by mieć za co jeść.

Universal Credit

36-letnia Leanne Barnett wychowuje swoja 14-letnią córkę, ale twierdzi, że nowe zasady wypłacania Universal Credit doprowadziły ją do tego, że musiała pożyczać pieniądze i sprzedawać swoje ubrania, żeby mieć za co jeść. Barnett twierdzi, że urzędnicy decydujący o wypłacie zasiłku na dziecko błędnie stwierdzili, że mieszka ze swoim byłym partnerem i zmniejszyli jej zasiłek.

Ile z miesięcznej pensji POCHŁANIA czynsz za mieszkanie w Londynie?

"Obecnie staram się terminowo płacić za mieszkanie, ale musiałam zacząć sprzedawać swoje rzeczy, żeby mieć pieniądze. Sprzedaję swoje ubrania, książki i różne niepotrzebne rzeczy" – powiedziała Barnett.

Kobieta powiedziała, że musiała stoczyć najpierw batalię o swoje mieszkanie, ale z tego powodu jej dług urósł do 1000 funtów. Nie jest jasne czy zmniejszenie zasiłku nastąpiło przez zwykłą pomyłkę urzędnika, ale kobieta twierdzi, że jej przykład pokazuje z czym musi radzić sobie tysiące rodzin w Wielkiej Brytanii.

"Rząd musi przywrócić stary system wypłaty zasiłków. Jeśli każdy otrzymuje kilka różnych zasiłków, to każdy wie na co konkretnie mają  być one przeznaczone. Takich ludzi jak ja jest bardzo dużo w Wielkiej Brytanii".

Rząd brytyjski wprowadził jeden zasiłek nazywany Universal Credit zamiast istniejących wcześniej sześciu różnych zasiłków. Dzięki temu Wielka Brytania zaoszczędzi miliony funtów, które były potrzebne na obsługę wypłacania tylu różnych zasiłków. Rządowe plany zakładają, że do 2023 roku Universal Credit będzie pobierane przez 7 milionów osób. Tworząc jeden zasiłek rząd chce również, aby jego odbiorcy nauczyli się lepiej dysponować pieniędzmi, co ma im pomóc w powrocie na rynek pracy.

Jakie plany mają Polacy na wypadek twardego Brexitu?

Urzędnicy twierdzą, że nowy system jest prostszy i łatwiejszy niż stary. Uważają, że może on przyczynić się do powrotu przynajmniej niektórych osób do pracy.