Styl życia
Sami pisarze…
Po śmierci Whitney Houston jej matka postanowiła „wyznać całą prawdę” i napisać biografię swojej córki. Przykład bierze z byłego męża piosenkarki, Bobby’ego Browna, który już wcześniej wpadł na ten dochodowy pomysł.
Nie powinniśmy zapominać, że każdemu z nich przyświeca nadrzędny cel. Bynajmniej nie pieniądze, które mogą okazać się jedynie dodatkiem do całego przedsięwzięcia, lecz „wyznanie prawdy”. Najlepszą biografię pisze się przecież po osobie, która nie może już zgłosić sprzeciwu co do nawet najbardziej absurdalnej wersji swojego życia, dlatego też jakakolwiek „korekta” stanie się niepotrzebna. Jeśli dojdzie do spełnienia misji Bobby’ego Browna i matki Whitney, Cissy, będziemy mieć do czynienia z odrobinę rozbieżnymi opowieściami i zdziwi nas zapewne fakt, że dotyczyć będą one jednej osoby. Podczas gdy matka Whitney będzie „wybielać” nieżyjącą piosenkarkę, Bobby nie odmówi sobie okazji do napisania o poważnych problemach swojej byłej żony. Z boku natomiast Bobbi Kristina będzie nadal korzystać ze swojej kruchej egzystencji i powielać doświadczenia życiowe swojej matki.