Rzucisz nałóg, skorzystasz podwójnie

To jeden z nielicznych biznesów, gdzie zysk jest pewny i to podwójny, bo nie tylko pieniądze, lecz przede wszystkim zdrowie będziemy mogli zapisać po stronie korzyści. Nie jest potrzebny wkład, kredyty, rejestracja, nie trzeba płacić podatku dochodowego. Biznes polega na rzuceniu palenie, a pomoże ci w tym akcja NHS pod hasłem „No smoking day” („Dzień bez papierosa”), która startuje już w tym tygo

Sposób na zakaz palenia >>

Do prohibicji jeden krok >>

Choć tytoń trafił na Wyspy już w XVI wieku, to bardzo długo nie zdawano sobie sprawy ze szkodliwości palenia, a pierwsze profesjonalne badania, mające na celu ustalenie związku pomiędzy chorobami a paleniem tytoniu zaczęto dopiero w 1948 roku. W tym samy czasie zaczęto również prowadzić statystki, dotyczące tego zjawiska. Dzięki temu wiemy, że w 1948 roku paleniu oddawało się aż 82 procent mężczyzn i 20 procent kobiet. W ciągu trzydziestu lat liczba palących kobiet wzrosła do 40 procent, ale wśród mężczyzn spadła do z górą 50 procent, by pod koniec lat 70. się zrównać i spaść do 30 procent. Ten stan z niewielkim, acz systematycznym spadkiem utrzymuje się po dziś dzień. Warto zwrócić uwagę, że nagły spadek liczby palaczy następował wówczas, kiedy rząd UK poprzez służbę zdrowia ruszał ze zdecydowaną kampanią antynikotynową wypowiadając wojnę paleniu. A było i jest o co walczyć.

Dość powiedzieć, że co roku umiera w Wielkiej Brytanii 440 tysięcy ludzi – ofiar chorób wywołanych przez palenie tytoniu. Skutki palenia mają zgubny wpływ nie tylko na palących, lecz również osoby przebywające w towarzystwie palaczy. Na szczęście w wielu państwach wprowadzono znaczną liczbe ograniczeń utrudniająch życie palaczom. W Wielkiej Brytanii już dawno zakazano palenia w urzędach, biurach, na dworcach kolejowych i nnych miejscach publicznych, a kilka lat temu w pubach, klubach i restauracjach. Dzięki temu ostatniemu zakazowi już w roku jego wprowadzenia 400 tysięcy palaczy odstąpiło od tego szkodliwego nałogu i wiele wskazuje na to, że liczba tych, którym udało się wyrwać ze szponów nałogu znów wzrośnie. Brytyjska służba zdrowia National Health Service nie ustaje w staraniach, by coraz więcej mieszkańców Wysp rzuciło palenie. Wszyscy, którzy chcą to zrobić, mogą bez żadnego problemu wziąć udział w mniej lub bardziej wyrafinowanych programach pozwalających na skuteczne uwolnienie się od nikotynizmu. Niektórym wystaraczają tylko plastry, ale są też tacy, których musi wspierać psycholog poprzez osobiste kontakty oraz telefony i sms-y, wszystko na koszt państwa. Bywa, że wytrwali otrzymują bonusy w postaci 20-funtowych doładowań, by mogli dzwonić do znajomych i chwalić się swoimi sukcesami w rzucaniu nałogu.

Wspomniany na początku „Dzień bez papierosa” to również akcja NHS, czyli państwowej służby zdrowia. Ów dzień przypada na 11 marca, ale jego „forpoczta”, czyli „Smokefree Bus” wyruszy na ulice Londynu już 5 marca. Załoga autobusu, w skład której wejdą lekarze, specjaliści od uzależnień itp. będą doradzać, jak rzucić palenie, jak radzić sobie ze stresem i zaburzeniami metabolicznymi po rzuceniu nałogu, co robić w sytuacjach kryzysowych, kiedy wydaje się, że nie da się uniknąć sięgnięcia po nikotynę.
W ubiegłym roku w „No smoking day” wzięło udział 1,2 mln londyńczyków.

Tam zawita „Smokefree bus”

5.03 – New North Road/East Road, w godz. 11.00-18.00
6.03 – Mansell Street Estate, 11.00-18.00
7.03 – Tesco, Morning Lane, 10.00-16.00
9.03 – Guildhall Square, 11.00-18.00
10.03 – Tesco, Morning Lane (powtórnie), 10.00-16.00
11.03 – „Dzień bez papierosa” – Liverpool Street Station, 11.00-18.00
14.03 – Gillett Square, 10.00-16.00
16.03 – Hackney Community College, 11.00-18.00
17.03 – Kingsland Shopping Centre, 10.00-16.00

Janusz Młynarski

Sposób na zakaz palenia >>

Do prohibicji jeden krok >>