Styl życia
Rzeź w Wolverhampton! Zabił swoją siostrę, dźgnął nożem matkę, po czym popełnił samobójstwo
Miejsce zbrodni w Wolverhampton według relacji świadków wyglądało jak „pole bitwy”. 36-letni mężczyzna zaatakował swoją matkę i siostrę w mieszkaniu, po czym targnął się na własne życie.
Na osiedlu w Merry Hill w Wolverhampton doszło wczoraj do tragedii. 36-latek zabił swoją 33-letnią siostrę, ciężko zranił matkę (znajduje się teraz w stanie krytycznym w szpitalu), a gdy na miejsce przyjechała policja, zaatakował też funkcjonariuszy, po czym popełnił samobójstwo.
Na miejscu pojawiły się dwa helikoptery ratunkowe i dodatkowe radiowozy policyjne. Keith Fraser, jeden z policjantów biorących udział w akcji powiedział: „Nasi oficerowie wiedzieli, że za drzwiami mieszkania znajduje się uzbrojony mężczyzna, działali szybko i z olbrzymią odwagą, by dostać się do środka i obezwładnić napastnika. W operację włączyli się również lokalni policjanci i straż pożarna. To naprawdę szokujący incydent”.
Z kolei detektyw prowadzący śledztwo, Warren Hines dodał: „Pracujemy ciężko nad ustaleniem motywów tej zbrodni. Apelujemy również o kontakt do tych, którzy posiadają jakiekolwiek informacje na temat tego, co wydarzyło się tuż przed tragedią”.
Świadkowie nazwali atak „zachowaniem maniaka”. Przerażeni mieszkańcy bloku patrzyli na to, jak ich uzbrojonego w nóż sąsiada goni policja. Sami zabarykadowali się w swoich mieszkaniach, aby nie mógł się do nich dostać. Jeden ze świadków, 64-letni John Davies powiedział: „Usłyszałem hałas, a później policja kazała mi wyjść na zewnątrz. Były już tam radiowozy i dwa helikoptery. Mieszkam tutaj od 1988 roku, a nigdy nie słyszałem ani nie widziałem czegoś podobnego”.
Atak w Londynie! Dwóch uczniów dźgniętych nożem przy Victoria Station
Muzułmanin obrażający Polaka zidentyfikowany i aresztowany! Postawiono mu pięć zarzutów