Praca i finanse
Rządowe dopłaty do wynagrodzeń będą obowiązywały także po poluzowaniu lockdownu? Rishi Sunak pod presją przedsiębiorców
Fot. Getty
Zgodnie z planem przyjętym przez rząd Borisa Johnsona, pomoc przedsiębiorcom w ramach Coronavirus Job Retention Scheme ma potrwać do końca czerwca tego roku. Jednak w środowisku przedsiębiorców i polityków opozycji pojawiają się głosy, że dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników musi zostać wydłużone i być dostępne dla firm także przez kilka miesięcy po poluzowaniu lockdownu.
Pomoc przewidziana przez kanclerza skarbu Rishiego Sunaka dla brytyjskich przedsiębiorców została na Wyspach przyjęta bardzo pozytywnie, jednak już podnoszą się głosy, że pomoc ta nie może się skończyć z końcem czerwca. Jak wskazują środowiska przedsiębiorców oraz politycy opozycji, nawet po poluzowaniu lockdownu firmy mogą szybko nie uzyskać płynności, która pozwoli im na pokrycie pensji pracowników w pełnej ich wysokości. Eksperci wskazują zatem, że jeśli rządowi zależy na utrzymaniu jak najwyższego poziomu zatrudnienia w UK, to musi on wydłużyć pomoc publiczną dla firm o jeszcze kilka miesięcy. W przypadku braku takiej decyzji zwolnionych może zostać nawet 35 proc. pracowników.
Świadomi tego zagrożenia Liberalni Demokraci proponują, by w pierwszym miesiącu po powrocie pracowników do pracy dofinansowanie rządu do wynagrodzeń wynosiło 50 proc., a przez kolejne dwa miesiące – 30 proc. Całkowite przejęcie kosztów wynagrodzeń przez pracodawców miałoby nastąpić w czwartym miesiącu od zniesienia ścisłych restrykcji na Wyspach. – Rządowy program pomocowy na czas furlough doskonale się sprawdził, pomagając w czasie lockdownu tysiącom biznesów, ale konsekwencje tego lockdownu będą się za nami ciągnąć jak cień, a osiągnięcie „nowej normalności” będzie wyzwaniem. Firmy i pracownicy potrzebują czasu, żeby wszystko zaplanować i potrzebują pewności, że w razie czego rząd udzieli im wsparcia – zaznaczył czołowy polityk Liberalnych Demokratów Sir Ed Davey.