Bez kategorii
Rząd RP OSTRO o irlandzkim sądzie, który wstrzymał ekstradycję Artura C. – teraz Polak chce się starać o… azyl!
Decyzja irlandzkiego sądu o wstrzymaniu ekstradycji polskiego przestępcy spotkała się z ostrą krytyką rządu PiS. Według obrońcy Artur C. został uznany winnym jeszcze przed procesem – wygląda na to, że Polak może starać się naweto o azyl w Irlandii!
Ekstradycja Artura C., która miała dojść do skutku w minionym tygodniu, została zatrzymana z inicjatywy Aileen Donnelly. Zasiadająca w irlandzkim High Court of Justice sędzina poddała w wątpliwość możliwość sprawiedliwego procesu podejrzanego o handel narkotykami Polaka w jego ojczystym kraju. Według niej wprowadzone przez rząd PiS`u zmiany legislacyjne "systemowo uszkodziły podstawowe wartości zasad rządów prawa" i sprawiły, że fundamentalna reguła rozdziału państwa od sądownictwa została naruszona. W swoim wniosku popierała się ustaleniami Komisji Weneckiej oraz Komisji Europejskiej i utrzymuje, że reguły demokratyczne, które powinny obowiązywać w Polsce "zostały złamane".
Irlandzki sąd wstrzymał ekstradycję Polaka – powodem "łamanie demokracji" przez PiS
W sprawie Artura C. sędzina Donnelly zwróciła się o ekspertyzę prawną do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Odpowiedź w tej sprawie ma zostać opublikowana w przeciągu dwóch miesięcy. Wszystko wskazuje na to, że decyzja o przekazaniu oskarżonego polskim władzom będzie uzależniona od jej treści. Decyzje podjęte w Dublinie spotkały się z ostrą krytyką w Warszawie. Głos w tej sprawie zabrał Marcin Warchoł, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
"Ubolewamy nad tym, że irlandzki sąd opóźnia wymierzenie kary groźnemu przestępcy działającemu w mafii narkotykowej na terenie całej Europy ściganemu Europejskim Nakazem Aresztowania" – komentował Warchoł dla "The Irish Times". Polityk zaznaczył również, że sąd podejmując taką, a nie inną decyzję opierał się na "całkowicie stronniczych argumentach".
Dodajmy, że zarzuty kierowano wobec C. są bardzo poważne. Przebywający w więzieniu od maja zeszłego roku mężczyzna oskarżany jest o przemyt narkotyków i udział w grupie przestępczej. Jak czytamy na łamach "The Times" miał on przewieźć "znaczną ilość środków psychotropowych" w tym ponad 50 kilogramów amfetaminy, 200 tysięcy tabletek ecstasy i ponad 3.5 kg marihuany. Trzeba również zaznaczyć, że przekonanie o tym, że Artur C. w kraju nie może liczyć na sprawiedliwy proces wpisuje się w strategię jego obrońcy.
Utrzymuje on bowiem, że w Polsce nie zachowano minimalnych standardów prawnych, jakie obowiązuje w innych krajach Unii Europejskiej. Dodaje również, że przez dziesięć lat pobytu w Irlandii jego klient ani raz nie zwrócił na siebie uwagę Gardy. "Trudno uznać to za zachowanie niebezpiecznego kryminalisty, jak uważa minister Warchoł" – dodaje prawnik broniący C. Z powodu tego, że Polak został niejako skazany jeszcze przed procesem może okazać się, że będzie starał się o azyl w Irlandii…