Praca i finanse
Rynki finansowe z zadowoleniem przyjęły wynik wyborów
Takiego skoku w jeden dzień brytyjska waluta nie doświadczyła od dwóch lat. Rynki walutowe wyjątkowo dobrze zareagowały na informację, że to torysi będą samodzielnie sprawować władzę w Wielkiej Brytanii. Wzrostami odpowiedziała również londyńska giełda.
Natychmiast po ogłoszeniu wyników exit polls, za jednego funta trzeba było zapłacić 1.54 euro, o dwa centy więcej niż przed ich ogłoszeniem. Następne wahania ceny były ściśle związane z kolejnymi informacjami o wynikach wyborów.
Gdy w grę wchodziła koalicja, cena funta lekko spadała, a rosła gdy stało się pewne, że David Cameron samodzielnie uformuje rząd.
„Reakcja rynków jest ściśle związana ze stabilizacją i wolą kontynuacji. W ostatnim czasie byliśmy bardzo niepewni odnośnie powyborczej przyszłości, i w końcu mamy bardziej klarowny obraz przyszłości” mówi Nick Parsons, który stoi na czele działu strategii rynków europejskich w National Australia Bank. Dodał również, że przez całą noc maklerzy doradzali swoim klientom inwestycje w brytyjski rynek i przyjmowali nowe zlecenia na zakup akcji.
Giełdowy indeks FTSE-100 na otwarciu giełdy skoczył o 95 punktów. Inwestorzy zobaczyli, że rząd powstanie, choć zdaniem niektórych nie miał większego znaczenia fakt, że to właśnie partia Davida Camerona sformowała większość.